
Już w najbliższy weekend, w nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas na letni, przesuwając wskazówki zegara o godzinę do przodu. Czy będzie to ostatnia zmiana czasu?
Kiedy przestawiamy zegarki? W tym roku z czasu zimowego na letni przejdziemy dokładnie z soboty 27 marca na niedzielę 28 marca. O godzinie 2:00 powinniśmy przesunąć wskazówki na 3:00.
Jednak już od kilku lat trwa w Unii Europejskiej debata, czy zmiana czasu ma jakikolwiek sens. W teorii miała zmniejszyć zużycie prądu, czy zwiększyć bezpieczeństwo na drodze, gdyż kierowcy nawet zimą mogą jeździć po wschodzie słońca, co znacznie zwiększa widoczność na drodze. Niestety, przestawianie zegarków ma także wady. Wielu z nas potrzebuje nawet kilku dni na ,,przejście" w nowy tryb. Więcej osób jest rozkojarzonych z powodu krótszego snu lub zbyt długiego czuwania dzień po zmianie. Chaos rodzi się także w publicznym transporcie. Gdy czas zmienia się z letniego na zimowy, pociągi zatrzymują się na najbliższej stacji na godzinę.
Tegoroczne przesuwanie wskazówek miało być ostatnim w historii. Czy faktycznie tak się stanie?
- W sprawie zmiany czasu zegar stoi w miejscu - oznajmił Eric Mamer, rzecznik Komisji Europejskiej na jednej z konferencji prasowych w Brukseli.
Od głosowania w Parlamencie Europejskim nad nową dyrektywą likwidującą zmianę czasu, czyli od marca 2019 r., nic się w tej sprawie nie zmieniło. Według rzecznika Komisji Europejskiej ds. zdrowia, Stefana de Keersmaeckera, to państwa członkowskie powinny zdecydować, jaki czas ma obowiązywać na stałe: zimowy czy letni. - Piłka jest zatem po stronie państw członkowskich, to do nich należy znalezienie wspólnego stanowiska w Radzie UE - oświadczył.
To wiele mówi o Unii Europejskiej, niezdolnej nawet do likwidacji przestawiania czasu, który to mechanizm sama przecież wprowadziła.
K.M., Fot.: Pexels
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie