
Taki obrazek znaleźliśmy pod kolejową wieżą ciśnień. Każdego dnia w Polsce sprzedaje się 3 mln małych buteleczek z alkoholem. Od nowego roku rząd wprowadził nowy podatek od tego typu opakowań napojów wysokoprocentowych, by zniechęcić do niego Polaków. Jak to wygląda w Kaliszu?
1 stycznia wszedł w życie tzw. podatek cukrowy, który dotyczy m.in. alkoholi w butelkach do 300 ml czy słodzonych napojów. Nowa opłata skarbowa wynosi 25 zł od 1 litra stuprocentowego alkoholu sprzedawanego właśnie w opakowaniach o objętości do 300 ml. Przykładowo oznacza to 1 zł od 100 ml małpki wódki 40 procent, 2 zł od 200 ml małpki wódki 40 proc. i 88 gr od 250 ml małpki wina 14 procent. Według rządowych szacunków z podatku od małpek wpłynie 500 mln zł do państwowej kasy. Zebrane środki trafią w 50 procentach do gmin, a w 50 procentach do NFZ na edukację, profilaktykę oraz świadczenia w zakresie opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień.
A wszystko za sprawą niepokojących statystyk z ostatnich lat ukazujących niebezpieczny wzrost alkoholizmu w Polsce. Jak podaje GUS, w 2019 roku Polacy spożyli rekordową ilość alkoholu. Statystyczny Polak wypił aż 9,78 litrów alkoholu, w przeliczeniu na czysty spirytus. Z kolei dane z raportu firmy Nielsen pokazują, że w 2020 roku Polacy wydali na alkohol o 7 procent więcej niż rok wcześniej. Ponadto z badania wynika, że w czasie pandemii Polacy zamiast piwa, chętniej wybierają właśnie mocniejsze alkohole.
Pytanie czy wzrost cen zniechęci amatorów mocniejszego trunku do zakupu popularnych małpek? Z pewnością trudno będzie odzwyczaić Polaków od ulubionego formatu alkoholu. Każdego dnia w Polsce sprzedaje się 3 mln małych buteleczek z alkoholem. Jak mówią kaliscy sprzedawcy, popyt na ,,małpki” się nie zmniejszył i chętnych do ich zakupu wciąż nie brakuje.
Problem widać chociażby na ulicach. Zalegające na trawnikach puste ,,małpki" niszczą krajobraz miasta. Niektórzy miłośnicy picia pod chmurką pozostawiają zużyte butelki gdzie popadnie.
- Znikający śnieg i słońce sprawiły, że odkrył się piękny ,,małpi gaj" na Nowym Świecie - informuje jedna z naszych czytelniczek. Kobieta zastanawia się jak można by uprzątnąć to śmietnisko a przy okazji nadać zalegającym buteleczkom drugie życie. Pyta czy nie warto byłoby ustawić na trasie alkoholowych spacerowiczów pojemniki na szkło i zachęcić samych zainteresowanych do segregacji.
- A może trzeba pomóc amatorom "małpek" w odzysku surowca wtórnego w postaci szkła i po prostu postawić tam kosz na butelki. Jacy będą dumni! Może też oni ten bałagan posprzątają? Może... - pyta żartobliwie kobieta.
Katarzyna Marciniak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszystkie ulice w Kaliszu tak wyglądają. Niech Kinastowski i jego służby przejdą się czasem przez miasto z buta i zobaczą co jest na ich terenach. SM też powinna się przejść i dawać mandaty na terenach prywatnych. Syf, kiła i mogiła w trakcie rządów Kinastowskiego, tak źle nigdy nie było.