
Prognozy GUS zakładają, że w ciągu najbliższych lat liczba mieszkańców powiatu kaliskiego będzie rosła. Na jego władze nakłada to dodatkowe obowiązki. Jednym z nich jest obowiązek zapewnienia komunikacji zbiorowej, w tym dojazdów do Kalisza. W ub. tygodniu powiatowi radni obradowali nad projektem nowego planu transportowego. Dyskutowali również nad możliwością przejęcia przez Powiat spółki PKS Kalisz
Miasto Kalisz ma swój plan transportowy, ale dla terenów powiatu ziemskiego dotychczas takiego opracowania nie było. Obowiązek jego sporządzenia na władze powiatu nakłada Ustawa o publicznym transporcie zbiorowym z 2010 r. W tej chwili sieć przewozów powiatowych składa się z 58 linii obsługiwanych przez 18 przewoźników. Największym z nich jest PKS Kalisz, spółka będąca własnością Miasta i posiadająca obecnie 70 autobusów. W minionych latach wiele razy pisaliśmy o problemach ekonomicznych PKS-u. Spółka była poważnie zadłużona, wyprzedawała swój majątek, a jej tabor szybko się starzał. Konsekwencją była likwidacja kursów i całych linii, o których kolejni szefowie PKS-u mówili, że są nierentowne. Gdy linie te zaczynali potem obsługiwać przewoźnicy prywatni, okazywało się, że taka działalność jednak jest opłacalna. Przed kilkoma miesiącami pojawił się pomysł, aby PKS został przejęty przez Powiat, tak jak wcześniej KLA zostało przejęte przez Miasto. Obecnie pytanie o szczegóły planu transportowego dla Powiatu jest równocześnie pytaniem o przyszłość PKS-u.
Miało być o Planie, było o PKS-ie
Ubiegłotygodniowe posiedzenie Komisji Strategii Rozwoju Powiatu zostało zdominowane przez dyskusję nad – tak brzmi jego pełna nazwa – Planem zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla Powiatu Kaliskiego. Jego opracowanie zlecono wrocławskiej firmie Refunda, która wykonała je za cenę blisko 40 tys. zł. Dokument ten nie rozstrzyga kwestii przyszłej bazy i taboru, ani tego, które podmioty będą obsługiwały przewozy powiatowe. Jak zauważył podczas dyskusji radny Henryk Kurek, powinny to być zarówno podmioty prywatne, jak i PKS, bo takie rozwiązanie zapewni korzystną dla pasażerów konkurencję cenową. Jednocześnie okazał się twardym zwolennikiem przejęcia PKS-u przez Powiat. – PKS został oddłużony. Wójtowie gmin są za PKS. 60% kierowców PKS-u jest ze wsi. Jeśli Starostwo nie chce wziąć 70 autobusów, niech weźmie chociaż połowę. Żeby w przyszłości ludzie nie musieli się wstydzić, że wszystko jest sprzedane i że PKS też jest sprzedany – zaapelował radny H. Kurek. – Ja też jestem zdania, że powinna być konkurencja, bo to wymusza niższe ceny – zgodził się wicestarosta Jan Kłysz. – Ale Powiat do tej pory nie dostał od PKS-u oferty z propozycją współpracy. Nie ma takiego pisma. Będziemy jeszcze spotykać się z wójtami w tej sprawie. To nie koniec konsultacji. Mamy też obowiązek ustawowy skonsultować się z prezydentem Kalisza. On złożył już pewne uwagi i zostały one przekazane projektantom. Gminy już dziś mają swoje umowy zarówno z PKS-em, jak i z przewoźnikami prywatnymi. Te umowy też zostały uwzględnione w tym Planie – mówił J. Kłysz.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Miasto i powiat powinny powołać transportowy związek komunalny.
Może nie likwidować połączeń a w trybie przyśpieszonym zlikwidować zarządzających tą instytucją !!!!
Gdy Miasto przejmowało PKS, przeciętnemu kaliszaninowi mogło się wydawać, że Kalisz będzie miał narzędzie do realizacji połączeń z powiatem i resztą kraju, a przewoźnik stanie się "kaliskim oknem na Polskę". Później okazało się, że Miasto w kursy poza swoje granice inwestować nie będzie/nie może - niepotrzebne skreślić. Likwidowane są zarówno połączenia powiatowe, jak i dalekobieżne. XXI wiek, a stan komunikacji żenujący.