
Rząd planuje otwarcie w Polsce tzw. Centrów Integracji Cudzoziemców. Ma ich powstać 49, co może oznaczać, że centra będą tworzone w byłych miastach wojewódzkich, czyli także w Kaliszu lub na terenie Powiatu Kaliskiego. Będzie to kosztować polskiego podatnika około 430 milionów złotych
– Ale to nie wszystko ponieważ koszty funkcjonowania tych centrów będą ponosić samorządy, w tym również prawdopodobnie miasto Kalisz – poinformował Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Przyznał, że doskonale rozumie sytuację prawdziwych uchodźców – z Białorusi czy Ukrainy, gdzie trwa wojna. Ale z wytycznych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z marca br. wynika, że cele, jakie chce realizować resort, niekoniecznie zbieżne są z celami określonymi w Funduszu Azylu Migracji i Integracji.
– Projekt ministerstwa zakłada wszelaką pomoc dla cudzoziemców, którzy będą chcieli się w Polsce osiedlić, z pomocą lekarską czy pomocą przy załatwianiu formalności w bankach, włącznie. Z wytycznych wynika, że z pomocy takiego jednego centrum może rocznie korzystać ok. 4 tysiące migrantów, co ma stanowić ok. 2 procent przybyszów przebywających na terenie jednego województwa. Innymi słowy rząd zakłada, że może to być 200 tysięcy cudzoziemców. A jeśli przemnożymy tę liczbę przez 16, czyli liczbę województw, to otrzymamy ponad 3 miliony osób w całej Polsce. A to już ogromna liczba. Dlatego na najbliższym posiedzeniu komisji Polityki Społecznej i Rodziny, jako wiceprzewodniczący tej komisji, będę chciał uzyskać informację – jak rozumieć zapis z tych wytycznych, cytuję: „ważnym pytaniem, które należy poruszyć w strategii integracyjnej jest pytanie o wpływ migrantów na demografię Polski” i jaka będzie partycypacja w kosztach utrzymania tych ośrodków. Warto w tym miejscu również zwrócić uwagę na unijny program łączenia rodzin. To spowoduje, że cudzoziemcy, którzy przejdą przez Centra Integracji będą mogli sprowadzać swoich najbliższych a wiadomo, jak liczne są rodziny w krajach afrykańskich czy Bliskiego Wschodu – dodał J. Mosiński.
Konfederacja: Jeśli nie przeciwstawimy się powstaniu centrów nie poradzimy sobie z imigrantami
Do tematu Centrów Integracji Cudzoziemców i zawieszenia prawa do azylu odniosła się także Ewa Zajączkowska-Hernik, europoseł z Konfederacji. Jej zdaniem czasowe zawieszenie prawa azylu to sprytna zagrywka Donalda Tuska, który chce odwrócić uwagę opinii publicznej od istoty tego, co naprawdę planuje obecny rząd.
– Jest to pewien wytrych do tego aby Zachód upchnął nam tych ludzi, z którymi sam nie może sobie poradzić. Poza tym premier kłamie mówiąc, że polscy podatnicy będą partycypować w koszcie tej całej integracji, powstania tych centrów, w sposób minimalny. Te centra powstaną z takiego specjalnego europejskiego funduszu wspierającego integrację, azyl i imigrację, tylko że premier Donald Tusk zapomina dodać, że Polska wpłaciła do tego funduszu konkretnie 60 milionów euro, więc tak naprawdę sami sobie sfinansujemy te centra – przyznała Ewa Zajączkowska-Hernik na antenie TV Republika i dodała. – Jeżeli nie przeciwstawimy się powstaniu tych centrów, to sprawa będzie załatwiona, my już sobie wtedy nie poradzimy z problemem imigracji.
Poseł Jan Mosiński zapowiada, że na najbliższym posiedzeniu sejmu zwróci się z pytaniem do ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z pytaniem czy w Kaliszu planowane jest utworzenie Centrum Integracji Cudzoziemców.
(pp)
Źródło:
TV Republika
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
„Nie bać Tuska” - jeszcze trochę ludzie może przejrzą na oczy - wybory prezydenckie zadecydują.
***** *** imigranci przeszkadzają PiS bolszewikom tylko gdy nie biorą od nich kasy.
Tak Panie Pośle. Koniec opowiadania bajek. Gdzie obwodnica , gdzie S-25 , gdzie S-11. Gdzie busy p. Dziedziczaka do Konina. Emerytura leci, Rodzina na swoim
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.