
Miasto zapowiedziało bezpłatne przejazdy autobusami KLA, ale część mieszkańców wolałaby jednak płacić za bilety byle móc jeździć
Mieszkańcy Sulisławic powiadomili redakcję, że przygotowują petycje do władz miasta w związku z coraz większymi ograniczeniami komunikacji miejskiej w tym rejonie. Sulisławice, leżące przecież w granicach miasta, do niedawna miały połączenia z centrum trzema liniami: 3C, 7 i 16.
- Od 1 października zlikwidowano nam linię 16, która dojeżdżała ulicą Zachodnią. Zlikwidowano ten kurs, choć zupełnie niedawno wybudowano przy ul. Zachodniej kilka przystanków tylko dla tej linii. Teraz mamy przystanek, ale autobus nie jeździ. Mieszkańcy dowiedzieli się, że wkrótce kolejna linia - nr 7, którą dojeżdżają dzieci do szkoły podstawowej na Zgorzynku przy ul. Karpackiej, ominie Zagorzynek, i dzieci chcące dostać się do tej szkoły będą musiały wysiadać kilometr dalej, przy ul. Budowlanych po czym dalej iść pieszo - mówi jedna z mieszkanek Sulisławic
Za rozkład jazdy komunikacji miejskiej nie odpowiada już KLA, lecz Urząd Miasta, dlatego zwróciliśmy się o wyjaśnienia do Wydziału Spraw Obywatelskich. Oto odpowiedzi:
Na początku przyszłego roku zmienią się trasy dziewięciu linii autobusowych, w tym linii nr 7. Szczegółowy wykaz nowych tras linii autobusowych został opublikowany na stronie Urzędu Miasta Kalisza: https://www.kalisz.pl/dla-mieszkanca/aktualnosci/podsumowanie-komunikacyjnych-konsultacji,52999
Dlaczego od 1 października zlikwidowano kursy linii 16 do Sulisławic przez ulicę Zachodnią?
Wydłużenie linii nr 16 przez ulicę Zachodnią do pętli na ulicy Romańskiej zostało wprowadzone wyłącznie sezonowo, w celu zapewnienia dojazdu działkowców do Rodzinnych Ogrodów Działkowych położonych przy ulicy Zachodniej. Kompleksowe objęcie ulicy Zachodniej komunikacją miejską planowane jest wraz z wprowadzeniem optymalizacji sieci komunikacyjnej dla miasta Kalisza, czyli od stycznia 2023 roku." - informuje Urząd Miejski
Przed laty wieś Dobrzec, podobnie jak Sulisławice zgodziła się na przyłączenie do Kalisza, ale tamtejsi mieszkańcy nie są zadowoleni z miejskiej komunikacji, a dokładniej z jej ograniczeń. Ostatni kurs do centrum miasta w dzień powszedni mają o g 16.40, ale już bez powrotu. Zatem w drugiej połowie dnia są komunikacyjnie odcięci. W sobotę i niedzielę jest jeszcze gorzej, gdyż nie ma do, ani z Dobrzeca, żadnych kursów miejskiej komunikacji.
Obecnie wzdłuż ulicy Świętego Michała nie ma miejsca umożliwiającego zawracanie autobusów. Do realizacji tej linii konieczny jest wyjazd poza teren miasta Kalisza, co wiąże się ze zwiększonymi kosztami jej funkcjonowania. W związku z powyższym kursy linii nr 17 są ograniczone do minimum w celu zapewnienia dojazdu uczniom do szkół ponadpodstawowych. - odpowiada Urząd Miejski
Rajsków jest dzielnicą Kalisza, która ostatnimi laty silnie się rozbudowała, ale nadal nie jeździ tam żaden miejski autobus.
Rzeczywiście, obecnie autobusy nie kursują przez osiedle Rajsków, jednak podejmujemy działania, które mają na celu wprowadzenie od nowego roku zmiany trasy linii nr 7 z uwzględnieniem tego rejonu - informuje Wydział Spraw Obywatelskich.
Kalisz może się chwalić "bezpłatnymi" przejazdami autobusów, coraz liczniejszymi ścieżkami rowerowymi i wyremontowaniem kolejnych dróg, ale jest w tym ideologia, która ma też swoją ciemną stronę. "Bezpłatne" autobusy mogą grozić ograniczeniami kursów, podobnie jak "bezpłatna" służba zdrowia ograniczeniem dostępu do specjalistów. Rowerami na co dzień jeździ niewielu (nie licząc rekreacji), jeszcze mniej starszych, zimą prawie nikt. A po remoncie każdej drogi systematycznie ubywa miejsc parkingowych utrudniając coraz bardziej używanie samochodu osobowego.
Martwimy się o wyludnianie śródmieścia, ale jak ludzie mają tam przybyć?
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
dokładnie. wole płacić za autobus, ale żeby jeżdziły częściej. Komunikacja w Kaliszu nie jest droga tylko dziurawa.
Kiedyś napisałem o tym w artykule https://zyciekalisza.pl/artykul/komunikacja-platna-czy/880267 Jak widać po komentarzach nie wszyscy go zrozumieli.
Ile musiałaby wyjechać z Kalisza 17-ka, żeby zawrócić? Tylko do Biskupic. Skoro 6 może jechać na Pólko, to argument kosztów jest tak dziwny jak podejrzany. Przyjmowanie w swoje granice nowych terenów wiąże się też z obowiązkami. Kolejna sprawa: zastąpienie linii do Ostrowa np. PKS-em lub przewoźnikiem prywatnym działającym na zlecenie Powiatu Kaliskiego wydaje się interesujące, gdyż umożliwi skierowanie dodatkowego taboru KLA na linie miejskie, ale czy autobusy na takiej linii (w planie nazwanej E) będą wyposażone w kasowniki? Jeśli nie, to będzie żółwia linia, co już przerabialiśmy.