
To była pierwsza od wielu lat niedziela handlowa, kiedy to sklepy usytuowane przy deptaku były zamknięte. Decyzję kupcy tłumaczą tym, że coraz trudniej utrzymać im swoje firmy. Do końca roku zniknie stąd m.in. sklep, który funkcjonuje od 18 lat, i co najmniej jeden bank. W związku z tym przedsiębiorcy oraz radni proszą władze miasta o zamknięcie deptaka na okres jesienno-zimowy. – Nie mamy żadnych przesłanek, które do nas przemawiają, by to zmieniać – odpowiada prezydent.
Utworzenie deptaka od początku budziło skrajne emocje. Nawet jego zwolennicy przyznawali, że podjęcie takiej decyzji z dnia na dzień, bez konsultacji z mieszkańcami, było – łagodnie mówiąc – nierozsądne. Po kilku tygodniach jego funkcjonowania przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność na terenie zamkniętym dla ruchu samochodowego, zaczęli informować, że ich obroty spadły. Spotkali się również z prezydentem Grzegorzem Sapińskim, który obiecał wtedy wysłuchać wszystkich głosów i wziąć je pod uwagę przy podejmowaniu kolejnych decyzji. Jako mediator występował radny Eskan Darwich, który podkreślał fakt, że jedynie współpracą można osiągnąć efekt zadowalający i samorząd, i przedsiębiorców. Minęło jednak kilka miesięcy, a rozmowy, tak jak ruch na deptaku, zamarły. – Nie ma żadnej komunikacji, jest cisza, nie ma tematu i nas nie ma. Nikogo nie interesuje, co się z nami stanie – mówi Barbara Bartolik, która uczestniczyła w rozmowach z Miastem.
Dyskusji nie było
O deptak i jego przyszłość pytał wielokrotnie w swoich interpelacjach E. Darwich. – W odpowiedzi prezydenta na moją interpelację w sprawie deptaka zlokalizowanego na ulicach Śródmiejskiej i Złotej uzyskałem informację, że sprawa ta zostanie skierowana pod obrady odpowiednich komisji Rady Miejskiej Kalisza. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej zadałem pytanie panu prezydentowi, czy skierował sprawę do stosownej komisji. W odpowiedzi pan prezydent zobowiązał się do przekazania sprawy do komisji Rady Miejskiej Kalisza. Niestety, dotąd tak się nie stało – mówi radny. Jednocześnie E. Darwich proponuje, by deptak na czas jesienno-
-zimowy został zawieszony.
– Moja propozycja zakłada, że deptak funkcjonować będzie w okresie od 1 maja do 30 września każdego roku – do czasu uregulowania tej sprawy w sposób kompleksowy w ramach rewitalizacji śródmieścia. Do jego prośby przyłączają się również przedsiębiorcy, którzy alarmują, że ich obroty od czasu otwarcia deptaka znacznie spadły. – W pierwszym roku po otwarciu galerii wszystkie sklepy odczuły nieznaczny spadek obrotów, w kolejnym wszystko wróciło do normy, a nawet było nieco lepiej. Teraz jest naprawdę źle. Można więc powiedzieć, że fakt, że nie ma klientów, spowodowany jest zabraniem 50 miejsc parkingowych, niemożnością zaparkowania w centrum – mówi Elżbieta Rydzewska. Rezultatem tego jest to, że w najbliższym czasie zamknięte zostaną co najmniej dwie placówki usytuowane przy Śródmiejskiej. – Zamyka się sklep, który tu funkcjonował 18 lat, i wychodzi bank. Właściciele mówią otwarcie, że nie mają klientów. Jest naprawdę źle. Niedziela handlowa przed dniem Wszystkich Świętych była pierwszą od kilkunastu lat, kiedy to nie otworzyliśmy sklepów, nawet na utrzymanie tradycji nas nie stać – dodaje.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
komu tak zalezy na tym deptaku /Jest tyle miejsc w kaliszu .ktore powinny byc zagospodarowane na miejsca spacerowe " trasa sportowe .dlaczego wlasnie ulica. pomyslcie panowie niech wlasciciele knajpek nie walcza ze sklepikarzami . Moze funkcjonowac i jedno idrugie. Auta zas maja miszkancy itak to juz bedzie. panowie bez tych zlosliwosci i mowienia mieszkancom ze moga chodzic a nie podjezdzac autami
drodzy komentatorzy piszecie deptak deptak .dlaczego nie depczecie w parku na plantach .tam gdzie mieszkaja ludzie musza byc uwzglednione ich potrzeby .nawet te samochodowe.kawiarnie tak ale nocne halasy nie .lokale czyste od dymu papierpsowego a w mieszkaniach dym bo tlumy zabawowiczow pali pod naszymi oknami.w dobie braku mieszkan wykwaterowac lokatorow inie ma problemu .deptakowicze pala pija biegaja po deptaku w zgielku halasie ogladaja kino nocne . zycie pelne wielkomiejskiego blasku
Zamknąć całą Śródmiejską od Mostu Kamiennego i całą Zamkową. Kilka kroków na piechotę nikogo nie zabije. Ludzie w Kaliszu to są tacy wygodni, że jakby mogli to by nawet do środka lokalu samochodem wjeżdżali. Miasto jest dla ludzi a nie dla samochodów.
Miasto powinno być dla ludzi, a nie dla samochodów. Deptak jak najbardziej powinien być. To zadanie dla sklepikarzy, by zachęcić klientów.
Handlowcy z nas kupujących robią idiotów, bo jakoś nigdy jadąc w godzinach otwarcia sklepów nie było możliwości tam zaparkować, bo parkowały tam auta handlowców i mieszkańców !!! Są miasta w Polsce od gór po morze gdzie są deptaki i mają się dobrze. Wokół ratusza nie można parkować i sklepy jakoś nie znikają !!!
to nie wina deptaka, że handel kupcom nie idzie. Powiem więcej, to deptak powinien zachęcać do pójścia do sklepów, które tam są. Tylko co to są za sklepy, jaka oferta, po co tam iść? Odpowiedź jest w miarę prosta, te sklepy nie są konkurencyjne. Zatrzymały się w rozwoju na poprzedniej epoce. To chyba normalne, że dzisiaj chcąc zrobić zakupy jedzie się do centrów handlowych. Chyba, że zakup ma dotyczyć jakiegoś niszowego produktu. To nie jest tylko przypadek Kalisza ale tak funkcjonują dziś miast
TEN DEPTAK W KALISZU , POWINIEN BYĆ JUŻ OD DAWNA . SKLEPY ZAWSZE W TAMTYCH OKOLICACH BYŁY DROGIE I SŁABE . TO WŁAŚCICIELE SKLEPÓW POWINNI ZADBAĆ O WŁASNY WIZERUNEK I DOBRY ZBYT , NIE KALISZANIE . TE SKLEPY TO PRZEŻYTEK I ICH WŁAŚCICIELE TEŻ .
Ja uważam, że miasto dużo zyskało tym kawałkiem ulic wolnych od parkujących aut. Jest przyjemniej tam spacerować tylko trzeba nawierzchnie wymienić żeby nóg nie połamać. Żadnych aut w pobliżu rynku!!!
zamknąć te marne sklepy przy deptaku i utworzyć restauracje
Całe centrum powinno być zamknięte dla ruchu samochodowego... zamkną kilka metrów ulicy i ludzie już płaczą! Trochę spaceru drodzy Państwo bo potem płaczecie, że powietrze zanieczyszczone. Zrobić więcej deptaka i wywalić auta z centrum. Kalisz to nie Nowy Jork, kilka metrów zamkniętych ulic jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiło... a malkontenci, no cóż...
Panie Eskanie pan się więcej nie kompromituje durnymi POmysłami.
czyje to widzimisie deptakowe jest realizowane, ludzie myslcie .ulica jest dla uzytkownikow realizujaca swe potrzeby zakupy dojazdy handel nawet te niszowy . wladze nie utrudniajcie zycia tym ktorzy tu zyja
deptak ptak istny obled.komu ma sluzyc .taksowka z chorym nie moze wiechac bo jest zakaz. chory niech sobie radzi ,jego prpblem. ciagi komunikacyjne zablokowane w sezonie stolikami. pieszy ma chodzic op kostce brukowej
Sklepikarze powinni mieć pretensje sami do siebie. Pewnie sami by tego drogiego szajsu nie chcieli kupić, a chcą go sprzedać kaliszanom po zawyżonej cenie. Deptak musi być cały rok!
Skoro kupcy nie potrafią dostosować się do rynku i klientów to nic dziwnego że im nie idzie. Co oferuję sklepy przy deptaku? przecież to relikty zeszłego stulecia. Świat idzie na przód i to kupcy powinni zmieniać się dla Klientów, a nie Klienci dla kupców. Tak to nie działa, drodzy właściciele sklepów.
Panie Eskanie, Pan się już nie kompromituje i zajmie się menadżerką w restauracji. Deptak musi być, a że sklepy przy nim są słabiutkie to już wina ich właścicieli, że nie potrafią niczym zachęcić Klientów. Powinny tam być knajpki, kawiarnie i restauracje. Deptak cały rok. I rozszerzony o ulicę Zamkową.