Reklama

Długi a podział majątku

31/01/2019 00:00

 – Jestem po rozwodzie z mężem. Obecnie zmuszeni jesteśmy dokonać podziału majątku. Sądownie, albowiem nie mogę się w tej sprawie porozumieć z mężem. Do podziału pozostaje głównie nieruchomość, mieszkanie. Chcę, by przejął je mój były mąż. Mieszkanie to jest zadłużone, obciążone kredytem hipotecznym. Chciałabym dowiedzieć się, jak należy wycenić w takiej sytuacji mieszkanie? Czy w wycenie zostanie uwzględniona wartość mieszkania już po odjęciu kredytu, jaki pozostał do spłaty, i w związku z tym wielkość należnej mi spłaty będzie mniejsza? Czy jeśli były mąż przejmie mieszkanie, to tylko on będzie zmuszony dalej spłacać kredyt, a ja będę od niego zwolniona? Czy sąd podzieli jakoś nasze długi? Kredyt braliśmy razem z mężem, jestem współkredytobiorcą. 

Zasadniczo sąd w postępowaniu o podział majątku wspólnego dzieli tylko majątek dorobkowy. Podziałowi podlegają tylko aktywa, nie zaś długi. Oznacza to, że jeśli sąd w postępowaniu o podział majątku przyzna lokal mieszkalny wyłącznie jednemu małżonkowi, z zasądzeniem spłaty na rzecz drugiego z nich, zobowiązanymi z tytułu kredytu będą dalej oboje małżonkowie łącznie. Sąd w postępowaniu o podział majątku nie może zwolnić Pani od spłaty kredytu względem banku, albowiem nie może ograniczać praw podmiotu trzeciego, który nie uczestniczy w postępowaniu o podział majątku, czyli banku. Oczywiście, możliwe jest zawarcie stosownego porozumienia pomiędzy Panią a byłym mężem, w ramach którego tylko on, w związku z przejęciem mieszkania, będzie dokonywał spłaty kredytu. Porozumienie takie nie jest jednak wiążące dla banku. Na przejęcie długu tylko przez jednego z dłużników musiałby wyrazić zgodę wierzyciel. W praktyce zgoda banku na przejęcie długu tylko przez jednego z kredytobiorców jest rzadka. W interesie banku nie leży bowiem ograniczanie możliwości egzekucji i kręgu podmiotów, względem których może on dochodzić spłaty zaciągniętego zobowiązania.  Inaczej przedstawia się kwestia wyceny mieszkania, które zamierza przejąć Pani były mąż. Oczywistym jest, że w razie obciążenia mieszkania długiem hipotecznym, jego realna wartość jest zmniejszona. W praktyce, w odniesieniu do wyceny takiego mieszkania, w postępowaniu sądowym możliwe są dwa rozwiązania:  1) Sąd może ustalić wartość mieszkania, nie biorąc pod uwagę zadłużenia hipotecznego. Wówczas zasądzona na Pani rzecz spłata będzie wynosiła połowę wartości rynkowej mieszkania. Będzie jednak Pani zobowiązana do spłaty części długu względem banku. Łącznie z byłym mężem będzie musiała Pani spłacić zaciągnięty kredyt.  2) Sąd może również uwzględnić w wycenie mieszkania wartość zadłużenia hipotecznego. Wartość nieruchomości ulegnie wówczas zmniejszeniu, co wpłynie również na zmniejszenie należnej Pani spłaty. W takiej sytuacji to mąż powinien spłacić cały kredyt względem banku. Jeśli dokona spłaty wyłącznie ze swoich środków, nie będzie mógł domagać się później zwrotu odpowiedniej części spłaconego kredytu od Pani; por. postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 02.04.2009 r., IV CSK 566/08: „W razie zmniejszenia dla celów podziału wartości dóbr wchodzących w skład majątku dorobkowego o związane z nimi zadłużenie osoba, której przyznano je w naturze, nie ma prawa żądać od byłego współmałżonka udziału w spłacie tych obciążeń”. Za rozwiązaniem takim opowiedział się np. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia  21.01.2010 r. (sygn. akt ICSK 205/09): „Przy szacowaniu składników majątku wspólnego należy uwzględnić obciążenie zmieniające rzeczywistą wartość tych składników majątkowych, w szczególności obciążenie o charakterze prawnorzeczowym, za które ponosi odpowiedzialność każdorazowy właściciel nieruchomości, zwłaszcza obciążenie hipoteką i prawami dożywocia. Wartość takich obciążeń odlicza się zarówno przy ustalaniu składników majątku wspólnego, jak i przy zaliczeniu wartości przyznanej jednemu z małżonków nieruchomości na poczet przysługującego mu udziału w majątku wspólnym”. Pamiętać jednak należy, że taki sposób podziału niesie za sobą ryzyko. Jak wspomniałem na wstępie, dla banku postanowienie sądu nie będzie skutkować zmianą dłużnika. Jeśli oboje małżonkowie zaciągali kredyt, w dalszym ciągu łącznie będą zobowiązani. Bank będzie więc w dalszym ciągu miał możliwość windykować zobowiązanie również od tego z małżonków, który nie otrzymał mieszkania, a którego spłata została umniejszona o wartość kredytu. Lepiej więc dokonać podziału bez uwzględnienia wartości zadłużenia na nieruchomości, kwestię zaś zadłużenia rozwiązać mocą stosownego porozumienia zawartego pomiędzy Panią, byłym mężem i bankiem.   Adw. Maciej Witkowski. Kancelaria  ul. Al. Wolności 17/10, 62-800 Kalisz.   
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do