Do przychodni z dowodem osobistym

– Dlaczego i na jakiej podstawie w przychodni Puls przy ul. Polnej wprowadzono rygor okazywania dokumentu tożsamości przy rejestracji pacjenta do lekarza rodzinnego? – pyta jeden z czytelników. Jak się jednak okazuje, dowody osobiste pokazywać trzeba nie tylko w tej jednej kaliskiej przychodni. Personel i kierujący przychodniami w obawie przed kontrolami coraz częściej wymagają okazywania dokumentów od pacjentów.

 Sprawę do Redakcji zgłosił jeden z Czyletników, opisując przy okazji organizację pracy w Zakładzie Podstawowej Opieki Zdrowotnej „Puls” działającym w Kaliszu przy ul. Polnej 29: – Ostatnie posunięcie organizacyjne dyrekcji ZPOZ „Puls” to wprowadzenie rygoru okazywania dokumentu tożsamości przy rejestracji do lekarza rodzinnego. Uzasadnienie takiej decyzji nie jest pacjentom znane. Dotychczas do rejestracji pacjenta wystarczyło podać nr PESEL lub datę urodzenia i miejsce zamieszkania. Jest to kolejna czynność biurokratyczna utrudniająca dostępność do lekarza pierwszego kontaktu w sytuacji, kiedy przyjęty w placówce system rejestracji jest i tak niesprzyjający pacjentom. Podstawowy system rejestracji w XXI wieku oparty jest przede wszystkim na obowiązku pacjenta. „Przyjdź rano przed otwarciem placówki to może się zarejestrujesz”. Jeśli się zarejestrujesz, to przyjdź po raz drugi na wyznaczoną ci godzinę wizyty. Rejestracja telefoniczna przy jednym numerze telefonu kontaktowego uruchamianego z godzinnym opóźnieniem w stosunku do godziny otwarcia placówki jest praktycznie niemożliwa. Rejestracja z wyprzedzeniem na dzień następny nie jest możliwa, zarówno zgłaszając się osobiście, jak i łącząc się telefonicznie czy za pomocą Internetu. W placówce obowiązują jakieś niezrozumiałe limity rejestracji zależne od decyzji poszczególnych lekarzy, a w przypadku Internetu od decyzji dyrektora placówki, co praktycznie oznacza, że do niektórych lekarzy dostęp ten w żądanych terminach jest niemożliwy. Chwalenie się, że system rejestracji internetowej funkcjonuje i można tym samym „zarejestrować się do lekarza bez wychodzenia z domu” jest sloganem bez pokrycia w praktyce.(...) Nie wiem, czy dyrektor placówki ma świadomość, ilu pacjentów w miesiącu (kwartale) rejestrowało się w poszczególnych konwencjach: osobiście w dniu wizyty, przez telefon w dniu wizyty, przez Internet, osobiście na dzień następny, w inny sposób. Znajomość tych danych pozwoliłaby ocenić sprawność istniejącego systemu rejestracji, aby wprowadzić takie zmiany, które ułatwią dostęp pacjenta do lekarza. Kolejne rygory nakładane na pacjenta, czym popisał się dyrektor placówki, są świadectwem niezrozumienia swojej roli w zarządzaniu placówką. (...) Z ogłoszenia o obowiązku posiadania przy rejestracji dokumentu tożsamości wynika, że tylko pacjent może osobiście się zarejestrować. Nie może tego załatwić przez telefon lub Internet, a nadto nie może go zarejestrować osoba trzecia  (mąż - żony, wnuk - babci itp.). W mojej ocenie jest to po prostu skandal. To ma być ułatwienie dostępu pacjenta do swojego lekarza pierwszego kontaktu?  – pisze Czytelnik.

Więcej w Życiu Kalisza