
Industria Kielce była poza zasięgiem kaliskich szczypiornistów w meczu 16. serii Orlen Superligi. Od początku spotkania rywalizacja toczyła się pod dyktando wielokrotnych mistrzów Polski i zakończyła się ich wysoką wygraną
Kaliski zespół jest od kilku tygodniu na fali wznoszącej, o czym świadczą chociażby ważne wygrane z Ostrovią i MMTS Kwidzyn, a także znacznie lepsza organizacja gry, aniżeli w pierwszej fazie obecnego sezonu. Mistrzowie Polski z Kielc nic sobie jednak z tego nie robili i to już od początku spotkania.
Po 10 minutach gry kaliszanie mieli na koncie jedno trafienie (Krzysztof Komarzewski), a kielczanie siedem (trzy bramki Benoit Kounkoud). Po 20 minutach było już 14:3 dla Industrii, a gospodarze znów mieli sześciominutowy okres, w którym nie mogli pokonać stojącego w bramce gości Miłosza Wałacha. Na finiszu pierwszej połowy Energa MKS „uzbierała” zaledwie osiem goli, a przyjezdni zdobyli ich 20, często w łatwy sposób, przy zbyt „luźnej” kaliskiej defensywie. W kaliskim zespole trudno kogoś wyróżnić. Może Konrada Pilitowskiego, który pod koniec pierwszej odsłony meczu dwukrotnie przedarł się przez obronę rywali.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch trafień Aleksa Dujszebajewa i przewaga Industrii wzrosła do 14 oczek. W 43 minucie po kolejnym skutecznym rzucie tego samego zawodnika goście z Kielc mieli już 17 bramek zapasu (11:28). Kaliszanie zmniejszali ten dystans bramkowy, ale nadal mieli olbrzymie problemy z kielecką defensywą. Podopieczni Talanta Dujszebajewa „zarobili” w tym meczu 16 minut kar, ale w niczym to nie zmieniło obrazu gry. Świadczyło natomiast o różni w skali agresywności w grze obu drużyn – przede wszystkim w defensywie. Tutaj szczypiorniści Industrii, „otrzaskani” od lat w europejskich pucharach, bili kaliskich przeciwników na głowę. W końcówce meczu kielecki zespół nie zamierzał odpuszczać i pewnie utrzymał 17 bramek przewagi nad gospodarzami. W kieleckiej bramce do końca spotkanie znakomicie spisywał się Miłosz Wałach i właśnie on został uznany najlepszym zawodnikiem meczu.
W tabeli Orlen Superligi Energa MKS nadal zajmuje szóste miejsce z dorobkiem 21 punktów. Już w najbliższą niedzielę (17.12., g. 16.00) podopieczni Rafała Kuptela zmierzą się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Zepter KPR Legionowo.
(dd)
Energa MKS Kalisz – Industria Kielce 21:38 (8:20)
Energa MKS Kalisz: Szczecina 1 (19%), Hrdlicka (11%) – Krępa 1, Starcevic 2, Nejdl, Kus, Biernacki 2, Wróbel 3, K. Pilitowski 2, Molski 2, Bekisz 1, Karlas, Karpiński, Komarzewski 2, Antolak 5
Kary: 6 minut (po 2 minuty – Kus, Biernacki, Bekisz). Karne: 2/3
Industria Kielce: Wałach (41%), Błażejewski – Olejniczak 3, Wiederny 2, Kounkoud 5, A. Dujshebaev 6, Turnat 5, D. Dujshebaev, Thrastarson 4, Surgiel 3, Paczkowski 5, Gębala 1, Karalek 4, Nahi
Kary: 16 minut (po 4 minuty – Gębala, Paczkowski, po 2 minuty – Olejniczak, Dujshebaev, Thrastarson, Nahi), czerwona kartka – Gębala. Karne: 10/12
Widzów: 1470
Fot. Orlen Superliga
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie