
„PCR nie jest w stanie odróżnić Sars-Cov-2 od wirusów grypy” – przyznała oficjalnie amerykańska agencja CDC wycofując z początkiem tego roku technologię PCR jako oficjalny test do wykrywania i identyfikacji Sars-CoV-2. O decyzji Amerykanów pisze prof. Mirosław Dakowski. Tymczasem w Polsce, po staremu, rządzący nadal podtrzymują covidową psychozę opierając się na testach... PCR
Temat oczywiście nie jest nowy. Już dwa lata temu, kiedy pojawiła się kowidowa histeria, wielu utytułowanych naukowców i lekarzy zwracało uwagę na fakt, że PCR dają fałszywie dodatnie wyniki i dlatego nie są wiarygodne. Przyznał to również sam wynalazca technologii PCR, noblista dr Kary Mullis, cytowany przez profesora Dakowskiego. „PCR jest procesem. Nie mówi ci, że jesteś chory” – ocenił naukowiec. Mimo wszystko był stosowany powszechnie. Dlaczego, wyjaśnił bez owijania w bawełnę dr Pascal Sacre, słynny belgijski lekarz specjalizujący się w intensywnej terapii: „Proces RT-PCR jest nadużywany i stosowany jako usilna i celowa strategia mająca na celu stworzenie pozorów pandemii w oparciu o fałszywe wyniki testów, a nie rzeczywiste przypadki Covid, w celu naruszenia praw konstytucyjnych i praw człowieka” – ocenił Belg.
Profesor Mirosław Dakowski, polski fizyk, autor siedemdziesięciu prac naukowych z dziedziny fizyki jądrowej, zwraca uwagę na mechanizm manipulacji jakiej dopuszczali się i nadal dopuszczają, decydenci. „Test PCR był celowo przeprowadzany przy wyższych cyklach, o których wiadomo było, że dają fałszywe wyniki pozytywne. Większość z rzekomych przypadków Covida było niczym innym jak celową fabrykacją. Szpitale brały udział w tym oszustwie, ponieważ były zachęcane finansowo do zgłaszania wszystkich zgonów jako zgonów z powodu Covida. Było to łatwe do zrobienia, ponieważ każda osoba umierająca z jakiejkolwiek przyczyny była poddawana testowi PCR, który daje do 97% fałszywych wyników pozytywnych, a tym samym zgłaszana jako „zgon z powodu Covid" – ocenia prof. M. Dakowski i wyjaśnia, że CDC – agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wchodząca w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej, już kilka miesięcy temu informowała o wycofaniu testów PCR z użycia, ale „władze sanitarne” wstrzymywały się z jej wdrożeniem z uwagi na to, że fałszywe testy były potrzebne do podtrzymania strachu dla uzyskania największej liczby szczepień i zysków".
Prof. Dakowski zastanawia się również (oczywiście retorycznie) dlaczego wycofanie testu PCR przez amerykańską agencję nie spotkało się z żadną uwagą ze strony mediów czy polityków? Ano pewnie po to, aby nadal straszyć społeczeństwa tysiącami zakażeń, setkami zgonów dziennie.... i zaganiać do punktów szczepień.
(pp), foto: pixabay