
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych przegrała niespodziewanie z Holandią w meczu eliminacji Mistrzostw Europy 2022. Decydującą o zwycięstwie bramkę „Pomarańczowi” zdobyli po kapitalnej akcji w ostatnich sekundach spotkania. Kolejne spotkanie w kadrze rozegrał Maciej Pilitowski z Energi MKS Kalisz
Mecz we Wrocławiu miał dać biało-czerwonym pewność w grze o udział w Euro 2022. Tymczasem od początku spotkania niedoceniani Holendrzy nie tylko utrzymywali się w grze o korzystny wynik, ale często wychodzili na prowadzenie i to Polacy musieli odrabiać straty. Zupełnie zawodziła Polska ofensywa, a także rozegranie. Sobą nie był Szymon Sićko – bohater niedawnego meczu ze Słowenią (w pierwszej połowie nie zdobył ani jednej bramki), pudłowali kołowi, a inni często oddawali rzuty z zupełnie nieprzygotowanych pozycji. Na szczęście w polskiej bramce stał Adam Morawski, który ratował kadrę często w beznadziejnych sytuacjach. Goście też jednak popełniali błędy i dlatego po 30 minutach był remis.
Polacy dobrze rozpoczęli drugą część spotkania. Objęli bowiem prowadzenie 15:12 i wszystko wskazywało na to, że zdominują reprezentację Oranje. Nic z tych rzeczy. Przyjezdni, w barwach których świetnie zawody rozgrywali Luc Steins i Key Smits, szybko te straty odrobili i sami wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Do końca meczu trwała więc zacięta walka, ale w końcówce wydawało się, że to jednak biało-czerwoni wyjdą z niej zwycięsko. Adam Morawski zatrzymał w kolejnej akcji Steinsa i Polacy, przy stanie 26:26, mieli 37 sekund na zdobycie zwycięskiej bramki. Udało się wypracować pozycję strzelecką dla Szymona Sićko, ale jego strzał obronił Bart Raverbergen. Holendrzy mieli sześć sekund, aby to oni schodzili z boiska z wygraną. I rozegrali wsprost bajeczną akcję, w której wyprowadzili w pole całą Polską defensywę, a decydującą bramkę zdobył Smits po wrzutce Steinsa. Olbrzymia niespodzianka stała się faktem, a Polska bardzo skomplikowała sobie sytuację w swojej grupie eliminacyjnej. W tym przegranym meczu kolejny mecz w reprezentacyjnych barwach rozegrał Maciej Pilitowski. Rozgrywający Energi MKS Kalisz raz wpisał się na listę strzelców.
(dd)
Polska - Holandia 26:27 (11:11)
Polska: Morawski - Daszek 6, Olejniczak 4, Sićko 4, Czuwara, Pilitowski 1, Syprzak 2, Krajewski 4, M. Gębala 5, Przybylski, Fedeńczak, Dawydzik, Chrapkowski
Karne: 5/6
Kary: 8 min. (M. Gębala, Krajewski, Daszek, Chrapkowski)
Holandia: Ravensbergen, van den Beucken - Kooijman, Sluijters, L. Steins 7, Schagen , I. Steins 3, Schoenaker 1, Versteijnen, K. Smits 10, J. Smits, Jerry, Smit, Ten Velde 2, Baijens 2
Karne: 4/6
Kary: 6 min. (Schoenaker - 4 min., K. Smits)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie