
Od remisu piąty sezon w II lidze rozpoczął KKS Kalisz. W meczu z beniaminkiem ze Szczecina niebiesko-biało-zieloni prowadzili od 20 minuty, ale nie zachwycali swoją grą. W końcu gospodarze doprowadzili do wyrównania i spotkanie zakończyło się podziałem punktów
Mecz absolutnego beniaminka rozgrywek centralnym odbyć się na boisku, które w ostatniej chwili i warunkowo otrzymało II-ligową licencję. Komisja Licencyjna PZPN musiały być bardzo wyrozumiała, bo np. stan murawy na kameralnym stadionie przy ul. Stołczyńskiej w Szczecinie pozostawiał wiele do życzenia. W przekroju całego meczu można powiedzieć, że obie drużyny dostosowały się do jakości obiektu, na którym przyszło im grać.
W pierwszej połowie tak naprawdę godne odnotowanie były dwie akcje. Pierwsza miała miejsce w 20. minucie i przyniosła gola przyjezdnym. KKS zaatakował lewą stroną i dostał się pod pole karne rywali, a tam sprytnie zachował się Bartłomiej Putno. Wbiegł w „szesnastkę” i chciał chyba dośrodkować na tzw. długi słupek, ale wyszedł z tego strzał i piłka wylądowała w górnym rogu bramki Świtu. Druga sytuacja do znakomita okazja do wyrównania, jaką gospodarze mieli w doliczonym czasie gry przed przerwą. Piłkę z kilku metrów silnie uderzył Dawid Kisły i gdy wszyscy widzieli ją już w bramce, fantastyczną interwencją popisał się Maksymilian Ciołek.
Drugą połowę dynamicznie rozpoczęli piłkarze Świtu, który mieli optyczną przewagę do przerwy. W kilkanaście sekund po przerwie przeprowadzili dwie groźne akcje, po których bliscy szczęścia byli Damian Ciechanowski i Jonatan Straus. Potem gra znów siadła. Kaliszanie dobrze radzili sobie w obronie, ale niewiele dobrego da się powiedzieć o kreowaniu akcji ofensywnych przez drużynę gości. Świt tymczasem ciągle czekał na swoją szansę i się doczekał. W 76. minucie wydawało się, że defensorzy KKS znów sobie poradzili, wybijając piłkę z pola karnego, ale 20 metrów przed kaliską bramką stał Kacper Wojdak, który zdecydował się na strzał bez przyjęcia. Była to słuszna decyzja, a nieco zasłonięty Maksymilian Ciołek był bez szans. Paradoksalnie najlepszą grę KKS zaprezentował po utracie gola, gdy mocno naciskał beniaminka, ale prowadzenia nie udało się odzyskać.
W następnej kolejce KKS Kalisz zmierzy się ze Skrą Częstochowa. Mecz odbędzie się na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej w najbliższy piątek (26.07.). Początek o g. 17.30.
(dd)
Świt Szczecin – KKS Kalisz 1:1 (0:1)
Bramki: Kacper Wojdak (76.) – Bartłomiej Putno (20.)
Świt: Sandach – Remisz, Góral, Straus, Koziara (79. Spychała), Ropski (70. Stasiak), Kapelusz (46. Aftyka), Wojdak, Kasprzak, Kisły (58. Nowak), Nowicki (46. Ciechanowski).
KKS: Maksymilian Ciołek - Maciej Białczyk, Bartosz Kieliba, Mateusz Gawlik, Jakub Staszak, Jakub Głaz, Bartłomiej Putno (72. Mikołaj Chaciński), Wiktor Staszak, Piotr Kusiński, Krzysztof Toporkiewicz, (46. Mateusz Andruszko) - Marcel Szymański (50. Wojciech Maroszek).
żółte kartki: Wojdak - Toporkiewicz, J. Staszak, Kusiński, Gawlik.
Sędzia: Paweł Horażaniecki (Żory)
Fot. Świt Szczecin - FB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
KKS Kalisz ściągnął do Kalisza niechcianych nieudaczników z innych klubów a teraz jest głównie obronna gra. Nie dziwię się że przed sezonem włodarze klubu nie chcieli się wypowiadać na temat jaki jest cel na ten sezon. Początek sezonu pokazuje że utrzymanie się na szczeblu 2 ligowym będzie dużym sukcesem. W tym sezonie może spaść aż 6 zespołów 3 bezpośrednio i 3 z baraży! O sile zespołu decyduje atak i pomoc, w KKS tego nie ma! Nie ma porządnego sponsora to jest też prowizorka z młodych niedoświadczonych kopaczy. Blado to widzę. Niedługo przekonają się o tym tzw. prawdziwi kibice co chodzą na mecze licząc na cud.
Zastanawiający brak Smolińskiego Nestora Gordo Cierpki Koczego ? Nowi to katastrofa to osłabienie zespołu jeden gorszy od drugiego kto decydował aby zatrudnić kopaczy którzy nie grali przez rok lub występowali w 5-6 lidze jaka myśl temu przyświecała gdzie jest skauting czy wybór był z wysłanych cv czy z wyboru instruktora podwórkowego Woźniaka bo to nie trener !! Ta masa przeszkadzaczy futbolu których nie wymienili z nazwiska komentatorzy TV cała ta czereda to boiskowi statyści którzy nie potrafili dograć jednej piłki którym piłka przeszkadzała lub od niej uciekali oni są słabsi od tych którzy grają w II KKS w 5 lidze KKS to dziś murowany kandydat do spadku na tle Świtu wyglądał jak dzieci w chmurach dobrze że defensywa była jeszcze w części z poprzedniego sezonu bo była by klęska Strach się bać co będzie w następnych meczach Jedna jest wątpliwość ? Czy AntczK ma świadomość kto mu podłożył świnie w rekrutacjach do KKS czy to twórczość radosna i popis Nie kompetencji Instruktora boiskowego Woźniaka czy to strategia spuszczenia klubu i jego likwidacja obecny prezes wykończył GKS Bełchatów czyżby w KKS jest to jego misja
Dobrze że Calisia się reaktywowała może ten klub sprawi że spełnią się marzenia kibiców z Kalisza! KKS Kalisz prowadzi swoją politykę, która ma na celu sprowadzanie nieudaczników z innych klubów i być może któryś z tych nieudaczników się wypromuje i klub na nich zarobi. Czyli taki kaliski biznesie a kibiców mają w dupie! Jak KKS nie potrafił wygrać z beniaminkiem Skolwinem to z kim chcą?
KKS Kalisz przed nowym sezonem zamiast się wzmocnić i powalczyć o bezpośredni awans do 1 ligi to się osłabił biorąc młokosów którzy mogą sprawić że nie będzie 1 ligii tylko 3 liga! Dziwna jest ta polityka działaczy i sponsorów KKS, brak szacunku dla kibiców. Ładny stadion wielu kibiców spragnionych przynajmniej 1 ligowej gry a tu takie lekceważenie. W przyszłym roku KKS Kalisz będzie obchodził 100 lecie klubu a się szykuje rozczarowanie. Nie Duma Kalisza tylko Wstyd.