Reklama

Kacper Adamski trafiał, drużyna przegrała

01/05/2022 10:29

Wicemistrzowie Polski z Płocka okazali się zdecydowanie lepsi od walczącej o jak najlepszą lokatę w PGNiG Superlidze Energi MKS Kalisz. W zespole znad Prosny bardzo dobrą skutecznością rzutową popisał się wychowanek płockiego klubu Kacper Adamski

  Zespół z Kalisza przed tym meczem nadal liczył się w walce o lokaty 4-5 w PGNiG Superlidze. Wiadomo jednak było, że zdobyć jakiekolwiek punkty w Płocku będzie niezwykle ciężko. Wicemistrzowie Polski mają szansę na awans do Final Four Ligi Europejskiej, a na krajowym podwórku przygotowują się do decydującego starcia o złoto z Łomżą Vive Kielce. Pojedynek z Energą MKS toczyli niejako w drodze po najwyższe cele i byli oczywiście zdecydowanymi faworytami tej rywalizacji.

  Po 11 minutach gry wydawało się, że już na początku „odjadą” drużynie gości i będą kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie. Przy prowadzeniu 7:4 Orlenu Wisły trener przyjezdnych Paweł Noch zdecydował się jednak na grę siódemką w polu, pozostawiając pustą bramkę. Przez pewien czas ten wariant się sprawdził, bowiem kaliszanie odrobili straty i do 25 minuty toczyli wyrównany bój z faworytami tego spotkania. Największym zagrożenie dla płocczan był Kacper Adamski, który w Płocku zdobywał handballowe szlify. Rozgrywający z Kalisza rzucił w tym czasie cztery bramki. Nieźle dysponowany był też Robert Kamyszek, który trafł trzy razy. Ostatnie minuty pierwszej połowy to jednak zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy po serii 4:0 prowadzili już 19:14, a po 30 minutach ich przewaga wynosiła sześć bramek. Na boisku brylował przede wszytkim Sergei Kosorotow, który do przerwy zdobył pięć bramek.

  Druga połowa był popisem strzeleckim Kacpra Adamskiego, ale niewiele to pomogło kaliskiej drużynie, która nie była w stanie odrobić strat poniesionych w pierwszej odsłonie meczu. Dobrze bronili obaj bramkarze „Nafciarzy”, toteż przyjezdnym trudno było marzyć choćby o zmniejszeniu dystansu bramkowego. Ten zaś regularnie się powiększał i wynosił już nawet 12 oczek, a na finiszu wyniósł 11. Punkty - zgodnie z oczekiwaniami - zostały więc w Płocku, a kaliskiej drużynie trudno będzie w dwóch pozostałych meczach sezonu osiągnąć coś więcej niż szóste miejsce. Na razie Energa MKS jest siódma w tabeli z dorobkiem 35 punktów. Najbliższe spotkania kaliszanie rozegrają w Arenie Kalisz z Sandrą Spa Pogonią Szczecin (07.05., g. 17.00), a w ostatnim meczu obecnej kampanii zmierzą się w Opolu z Gwardią (14.05., g. 19.00).

(dd)

Orlen Wisła Płock – Energa MKS Kalisz 39:28 (21:15)

Orlen Wisła: Witkowski (8/23 - 35%), Morawski (6/19 - 32%) - Kosorotow 8, Mihić 6, Lucin 5, Jurecić 4, Daszek 4, Susnja 3, Czapliński 3, Serdio 2, Żytnikow 1, Mindegia 1, Szita 1 oraz Daćko, Terzić, Krajewski.
Karne: 5/5.
Kary: 0 min.

Energa MKS: Zakreta (6/24 - 25%), Krekora (1/7 - 14%) - Adamski 12, K.Pilitowski 3, Szpera 3, Kamyszek 3, Kus 2, Krępa 2, Góralski 1, Bekisz 1 oraz Wróbel, M.Pilitowski.
Karne: 2/2.
Kary: 4 min. (Drej, Kamyszek - po 2 min.).

Wyniki innych meczów 24. serii PGNiG Superligi: Zagłębie Lubin – Łomża Vive Kielce 24:32, Sandra Spa Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 25:27, Grupa Azoty Unia Tarnów – MMTS Kwidzyn 24:24 (karne 2:3), Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Chrobry Głogów 31:29.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do