Reklama

Kaliscy szczypiorniści pokonali Zagłębie w walce o pozostanie w ekstraklasie

14/04/2023 08:38

Piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz nie bez trudu, ale pokonali przedostatnie w tabeli PGNiG Superligi Zagłębie i poprawili nieco humory swoim kibicom. Kaliski zespół nadal jednak nie może być pewny pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej

Do gry piłkarzy ręcznych Energi MKS Kalisz trzeba mieć w tym sezonie anielską cierpliwość. Tak też było w rywalizacji na szczycie …dołu tabeli, bo tak trzeba nazwać mecz kaliszan z Zagłębiem Lubin.

Początek spotkania to festiwal nieskuteczność z obu stron, wynikających przede wszystkim z nerwowości w rozegraniu i pochopnych decyzji rzutowym. Nieco lepiej radzili sobie goście, którzy po 16 minutach prowadzili 6:3. Gospodarze nie byli w stanie umieścić piłki w bramce przeciwnika nawet z rzutów karnych. Ewenementem jest to, że w całym meczu nie wykorzystali ani jednej z czterech podyktowanych dla nich „siódemek”. Dwukrotnie pomylili się Mateusz Góralski i Konrad Pilitowski. Pierwszy z nich w pełni zrehabilitował się jeszcze przed przerwą, zdobywając cztery bramki i przyczyniając się do prowadzenia kaliszan po pierwszej połowie 10:8.

Druga połowa meczu to nadal gra nerwów z obu stron. Zagłębie odrabiało straty, doprowadzało do remisu (11:11 w 35. minucie i 16:16 w 47. minucie), ale na prowadzenie już nie udało się wyjść lubińskiej drużynie. W kaliskiej ekipie głównymi armatami byli wspomniany Góralski (po przerwie dołożył kolejne cztery trafienia) oraz Jędrzej Zieniewicz (trzy bramki w drugiej połowie). W 54. minucie Energa MKS wyszła na czterobramkowe prowadzenie (19:16 po rzucie Góralskiego). Goście dorzucili jedną bramkę (Stanisław Gębala), a potem obie drużyny zostały zastopowane przez bramkarzy: Marcina Schodkowskiego oraz Krzysztofa Szczecinę i wynik długo nie ulegał zmianie. W 59. minucie do lubińskiej bramki trafił w końcu Piotr Krępa i to praktycznie przesądziło o sukcesie zespołu z Kalisza w tym meczu.

Piłkarze ręczni Energi MKS poprawili nieco humory swoim kibicom, ale nadal nie mogą być pewni bezpiecznego miejsca w tabeli. W kolejnym meczach muszą się postarać o jakieś punkty, aby zapewnić sobie pozostanie w ekstraklasie szczypiornistów. W następnej serii spotkań PGNiG Superligi kaliski zespół zmierzy się na wyjeździe z MMTS Kwidzyn (23.04., g. 15.00).

(dd)

Energa MKS Kalisz – MKS Zagłębie Lubin 20:18 (10:8)

Energa MKS: Hrdlicka (29%), Szczecina (67%) – Góralski 8, Zieniewicz 6, M. Pilitowski 2, Krępa 2, Wróbel 1, K. Pilitowski 1, Grizelj, Bekisz, Kus, Pedryc, Kużdeba, Karpiński, Adamczyk.

Kary: 14 min. Karne: 0/4

Zagłębie: Schodowski (49%) – Bogacz 5, Gębala 5, Michalak 2, Krupa 2, Moryń 1, Bekisz 1, Iskra 1, Pietruszko 1, Hlushak, Adamski, Drozdalski, Stankiewicz, Hajnos.

Kary: 10 min. Karne: 3/5. Czerwona kartka: Tomasz Pietruszko (37 min. – za atak na twarz rywala)

Fot. Energa MKS Kalisz

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do