
Myli się kto sądzi, że w piątkowe popołudnie i wieczór 30 października najłatwiej było zakazić się koronawirusem na kolejnym proteście kobiet. Koronawirus czyhał na kaliskich cmentarzach. Przed godz. 16 Premier Mateusz Morawicki na konferencji prasowej ogłosił, że cmentarze będą zamknięte nie tylko1 listopada ale także 31 października i 2 listopada. Nic dziwnego, że po jego wypowiedzi w godzinach popołudniowych i późnowieczornych nastąpił szturm na kaliskie cmentarze. Tysiące osób nie zważając na ulewny deszcz i zapadające ciemności ruszyły na cmentarze by przed ich zamknięciem zdarzyć zapalić znicze i postawić kwiaty na grobach swoich najbliższych. Zamknięcie cmentarzy ma ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Tymczasem nie można wykluczyć, że w następstwie tak późno ogłoszonej decyzji wiele osób uległo zakażeniu podczas piątkowej wyprawy na cmentarz.
Nie ma przesady w określeniu, że mieliśmy do czynienia wręcz ze szturmem na cmentarze. O godz. 16:30 przed maleńkim cmentarzem przy ulicy Żołnierskiej na Majkowie nie było wolnego miejsca na parkingu. Auta parkowano na trawnikach. Naliczyłem ich ponad 40. Łatwo sobie wyobrazić jak tłoczno było na samym cmentarzu. Po pół godzinie przemieszczałem się al. Wojska Polskiego w kierunku ulicy Poznańskiej. Przyczyną żółwiego tempa jazdy i częstych postojów nie była źle funkcjonująca sygnalizacja świetlna ani protest przewoźników. Aleja korkowały auta zmierzające na Cmentarz Komunalny przy ulicy Poznańskiej. O godz. 17:30 nie było możliwości zaparkować auta stosunkowo blisko wejścia na cmentarz znajdujący się przy ulicy Częstochowskiej. Wielu kierowców znalazło wolne miejsce dopiero na parkingu na przeciwko restauracji Aljo. Na przejściu w rejonie cmentarnej bramy liczne grupy oczekujących pieszych, nie ma mowy o jakimkolwiek zachowaniu dystansu. Niezbędna była obecność policji, która czuwała nad bezpieczeństwem przechodniów. Na cmentarzu też było tłoczno, a zapadające ciemności sprzyjały poruszaniu się bez maseczek. Godz. 18:50 – cmentarz na Tyńcu. Miejsce do parkowania można było znaleźć ale niekoniecznie w pobliżu bram cmentarza. Na parking wyznaczono kilkusetmetrowej długości prawy i lewy pas jezdni. Przy takim natłoku ludzi także i tutaj niezbędna była obecność patrolu policji. Tłok na przejściu dla pieszych, tłok w rejonie bram cmentarza. Około 20 osobom obecnym na wspomnianych cmentarzach zadałem pytanie jak oceniają decyzję o zamknięci cmentarzy na trzy dni i to już od soboty. Nikt z pytanych nie wyraził pozytywnej opinii. Totalnej krytyce poddano czas ogłoszenia decyzji. – Premier mógł to uczynić już wczoraj a najpóźniej dzisiaj z rana. - Zamykając cmentarze na trzy dni narażono nas, a szczególnie seniorów na zakażenie koronawirusem. Przecież dzisiejszego popołudnia panujący tłok na cmentarzu jest niewiele mniejszy niż bywało w przeszłości we Wszystkich Świętych. Premier swoją decyzją doprowadził do tego, że przesunął święto z 1 listopada na popołudnie i wieczór 30 października. - Trudno uwierzyć aby tak późne ogłoszenie decyzji nie miało drugiego dna – to tylko część powtarzających się wypowiedzi moich rozmówców. Ci nie mieli problemu z rozszyfrowaniem drugiego dna podjętej decyzji. W tym względzie byli zgodni - zrobiono to tak późno by zapędzić ludzi na cmentarze a tym samym odciągnąć od udziału w odbywających się dzisiaj wielkich marszów protestacyjnych. W rozmowach padło wiele niecenzuralnych „ozdobników” kierowanych pod adresem rządzących krajem. – Gdyby nie to uświęcone miejsce gdzie spoczywają moi rodzice, to dosadnie określiłbym co sadzę o decyzji, czasie jej ogłoszenia i o tych, którzy ją podjęli. Ale za mnie niech wykrzyczy te wulgaryzmy protestująca młodzież – stwierdził jeden z rozmówców mocno poirytowany zaistniałą sytuacją. Media publiczne informują o ile to wzrośnie liczba zakażonych osób poprzez fakt uczestnictwa w protestach. Ciekawe czy ususzymy o ile wzrośnie liczba zakażonych poprzez tak późno podjętą decyzję czym doprowadzono do szturmu bram cmentarzy w piątkowe popołudnie i wieczór?
Grzegorz Pilecki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cmentarz komunalny w Kościelnej Wsi? Gdzie wy znajdujecie tych pismaków?
Faktycznie przykro na to patrzeć...
trzeba było myśleć i odwiedzić cmentarz w tygodniu ,a nie teraz głupie komentarze
Pis nas wszystkich wymorduje przez jednego małego człowieczka.