
Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł kasację do Sądu Najwyższego od wyroku skazującego za morderstwo dla Piotra M. Mężczyzna usłyszał wyrok 25 lat więzienia za zamordowanie dwóch mieszkanek Tłokini Wielkiej
Rzecznik Praw Obywatelskich swoją decyzję uzasadniał tym, że w sprawie tej jest tak wiele niejasności, że powinna być ponownie zbadana przez Sąd Najwyższy. „Wątpliwości budzą okoliczności, w jakich niepełnosprawny umysłowo Piotr M. przyznał się do zbrodni. Czy nie potwierdził tylko tego, co podpowiedzieli mu policjanci?” – czytamy w komunikacie RPO. „Piotr M., człowiek z niepełnosprawnością intelektualną, został skazany za zamordowanie dwóch kobiet na podstawie swoich zeznań. Rzecznik wnosi o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego osądzenia. Rzecznik uważa, że przy ocenie tej sprawy przez sąd doszło do rażącego i mogącego mieć istotny wpływ na treść wyroku naruszenia przepisów kodeksu postępowania karnego (art. 433 § 2 oraz art. 457 § 3)” – czytamy. Rzecznik wskazuje, że protokoły przesłuchań, na podstawie których skazano Piotra M., nie są rzetelnym udokumentowaniem przebiegu tych czynności, a policjanci mieli bezpośredni wpływ na treść zeznań. Ponadto „sąd w sposób dowolny uznał, że zanim w toku nieprocesowej czynności - rozpytania zatrzymanego - niepełnosprawny psychicznie Piotr M. przyznał się do podwójnej zbrodni zabójstwa, której popełnieniu pierwotnie zaprzeczał, policjanci nie przedstawili mu prawdopodobnego przebiegu zdarzenia”. Rzecznik zauważa, że treść pytań zadawanych przez policjantów mogła sugerować podejrzanemu odpowiedź, zwłaszcza, że jest on osobą niepełnosprawną. „Sąd w uzasadnieniu wyroku przyjął, iż rozpytanie Piotra M. rozpoczęło się od poinformowania go, że policjanci mają dowody na to, iż popełnił on zarzucane mu zbrodnie, w tym świadków, którzy mieli go widzieć, oraz że będzie dla niego lepiej, jeżeli się przyzna. Sąd odmówił natomiast obdarzenia walorem wiarygodności depozycji policjanta w części, w jakiej zeznał, iż zmiana stanowiska zatrzymanego odnośnie popełnienia zbrodni, w związku z którymi został zatrzymany, i w konsekwencji przyznanie się w toku rozpytania do ich popełnienia nastąpiło dopiero „po przedstawieniu mu prawdopodobnego przebiegu zdarzenia”, kiedy to według zeznań policjanta Piotr M. „potwierdził” swój udział w tej zbrodni oraz „potwierdził” znajomość z M.K. i konflikt z jej matką B.J.”.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie