
W drugim meczu po przerwie zimowej piłkarze KKS Kalisz postanowili udowodnić, że nadal liczą się w grze o najwyższe cele w II lidze. Co prawda rywal był znacznie niżej notowany w tabeli, ale cztery gole zdobyte przez kaliszan w spotkaniu wyjazdowym robią wrażenie
Nie ma co ukrywać, że trochę ponarzekaliśmy na grę KKS w meczu z Olimpią Elbląg, ale już tydzień później podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka udowodnili, że w rundzie wiosennej mogą nadal dawać dużo radości swoim kibicom. Potwierdzili też opinię najbardziej bezkompromisowej drużyny II ligi – w 19 dotychczas rozegranych meczach ani razu nie podzielili się punktami z rywalami, a jeżeli wygrywali, to bardzo często z przytupem. Tak też był w Stargardzie.
Błękitni byli pierwszym rywalem KKS w rozgrywkach II ligi. W sierpniu ubiegłego roku niebiesko-biało-zieloni po dobrym mecz pokonali rywali 2:0. Teraz przeszedł czas na rewanż. Dla gospodarzy był to drugi występ na własnym boisku po wznowieniu sezonu ligowego. W pierwszym podzielili się punktami z rezerwami Śląska Wrocław. Goście mieli natomiast za sobą porażkę w Elblągu, więc do Stargardu przyjechali po lepszy wynik i od pierwszych minut spotkania skutecznie narzucili przeciwnikowi swoje warunki gry. Wywieranie ciągłej presji na zespół ze Stargardu przyniosło wreszcie efekt bramkowy. Kaliszanie prowadzili dość długą akcję pod polem karnym Błękitnych do momentu, gdy Adrian Łuszkiewicz zagrał „w szesnastkę” do Nestora Gordillo. Hiszpan obrócił się z piłkę i zdołał w niemałym tłoku oddać strzał. Nie był on zbyt silny, ale za to niezwykle precyzyjny i bramkarz musiał wyciągać piłkę z siatki.
W drugiej połowie miejscowi nadal nie mieli nic do powiedzenia w starciu z coraz pewniej czującym się na boisku zespołem z Kalisza. Podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka raz po raz zagrażali bramce gospodarzy, którzy nie byli w stanie odpowiedzieć na tę ofensywę własnymi akcjami zaczepnymi. Na kolejne bramki trzeba było jednak trochę poczekać. W 69. minucie piłkę na wysokości pola karnego Błękitnych przejął Kamil Sabiłło, zagrał do wbiegającego w pole karne Nikodema Zawistowskiego, a ten został sfaulowany i decyzja sędziego mogła być tylko jedna – rzut karny. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Mateusz Majewski. W 76. minucie znów oglądaliśmy popis indywidualnych umiejętności Nestora Gordillo. Piłkarz pozyskany zimą przez KKS z hinduskiej ekstraklasy znakomicie opanował piłkę w polu karny i już w momencie jej przyjęcia wyprowadził w pole jednego z obrońców, a potem znakomicie przymierzył w dalszy róg bramki. Czwarty gol dla przyjezdnych padł po stałym fragmencie gry. Dośrodkowanie Michała Boreckiego z rzutu wolnego wykorzystał bezbłędnie Tomasz Hołota. W pomeczowych komentarzach podkreślono, że to był najmniejszy wymiar kary, jaka tego tego dnia dotknęła zespół Błękitnych.
A w 20. kolejce II ligi działy się …cuda. Lider tabeli – GKS Katowice – przegrał na własnym stadionie z ostatnim w tabeli Hutnikiem Kraków, a wicelider – Górnik Polkowice – również „u siebie” – poległ ze Stalą Rzeszów. W najbliższą sobotę KKS Kalisz zagra na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej z inną drużyną z czołówki – Skrą Częstochowa – i ma rachunki do wyrównania, bowiem w I rundzie uległ piątej obecnie drużynie tabeli II ligi 0:1. Początek spotkania o g. 18.00.
(dd)
fot. Tadeusz Surma
Błękitni Stargard – KKS Kalisz 0:4 (0:1)
Bramki: Néstor Gordillo (31., 76.), Mateusz Majewski (69. – rzut karny)., Tomasz Hołota (84.)
Błękitni : Tobiasz Weinzettel – Jan Andrzejewski, Krystian Kujawa, Daniel Wajsak (46. Bartłomiej Mruk), Bartosz Sitkowski – Mateusz Bochnak, Michał Cywiński (72. Kamil Walków), Filip Karmański (46. Hubert Krawczun), Błażej Starzycki (46. Dawid Polkowski), Adrian Kwiatkowski (60. Tomasz Kaczmarek) – Przemysław Brzeziański.
KKS: Michał Molenda – Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Marcin Radzewicz – Kamil Sabiłło, Adrian Łuszkiewicz (78. Michał Borecki), Tomasz Hołota, Nikodem Zawistowski (85. Kamil Koczy), Néstor Gordillo (85. Andrzej Kaszuba), Mateusz Mączyński – Mateusz Majewski (78. Bartłomiej Maćczak).
Żółte kartki: Brzeziański (Błękitni) - Mączyński, Łuszkiewicz (KKS).
Sędziowie: Filip Kaliszewski oraz Rafał Brieger i Marcin Czerwiński (Gdańsk).
Wyniki innych spotkań 20. kolejki II ligi: Olimpia Elbląg – Wigry Suwałki 0:0, Znicz Pruszków – Motor Lublin 0:1, Olimpia Grudziądz – Bytovia Bytów 0:0, Górnik Polkowice – Stal Rzeszów 1:2, Lech II Poznań – Sokół Ostróda 1:1, GKS Katowice – Hutnik Kraków 0:2.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
bramkarz gospodarzy ,,grał" w drużynie z Kalisza, wynik powinien być wyższy