Reklama

KLA z nowym prezesem

24/01/2018 12:28

Tomasz Szymański, nowy prezes KLA, swoją funkcję pełni od niedawna, ale ma już skonkretyzowane plany rozwoju spółki. To m.in. zakupy nowych autobusów, nowe formy płatności za przejazd i ograniczenie możliwości zakupu biletu u kierowcy, co ma wyeliminować opóźnienia na trasach.

– KLA jest dziś tylko operatorem, a organizatorem transportu zbiorowego jest Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, a więc Miasto. Mamy z nim podpisaną 10-letnią umowę. Tak więc pracujemy według tego, co Miasto nam zleci. Dotyczy to przebiegu linii, rozkładów jazdy, godzin odjazdów, wysokości cen biletów czy rozmieszczenia przystanków. Wynika to z Ustawy z 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym – zgodnie deklarują prezes KLA Tomasz Szymański i członek zarządu tej spółki Piotr Bewziuk. To odpowiedź na pytania i pretensje pasażerów związane z godzinami kursowania autobusów czy brakiem nowych linii autobusowych. Powinny one być kierowane do MZDiK, bo KLA nie decyduje już o tej sferze swojej działalności. Co nie oznacza, że nie decyduje o niczym.

Nowy tabor
i nowe formy płatności
Po niedawnym połączeniu spółek Kaliskie Linie Autobusowe i Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe nowy podmiot zatrudnia 250 osób (nie wliczamy w to pracowników PKS, który jest osobną spółką). Tabor liczy obecnie 73 autobusy. Najstarszy z nich ma 22 lata, ale są też pojazdy najnowsze, często o napędzie hybrydowym. W tej chwili jest ich 19. Latem Miasto kupi jeszcze 11 autobusów hybrydowych MAN. Aby mieć wyobrażenie o skali tego przedsięwzięcia, trzeba powiedzieć, że jeden taki pojazd kosztuje ponad 1 mln 400 tys. zł. Tak więc tylko w tym roku na nowy tabor KLA wydamy ok. 15,5 mln zł. Po tym zakupie kaliski przewoźnik będzie miał 30 nowych pojazdów. W sumie – nowych i starych – docelowo ma być 66. – We wszystkich tych autach chcemy wprowadzić możliwość płacenia za przejazd kartą płatniczą lub kredytową. Wprowadzanie nowych form płatności jest bardzo ważne, bo chcemy zlikwidować sprzedaż biletów u kierowców. Chodzi o punktualność kursowania autobusów. Są takie przystanki, na których kierowca traci dwie czy trzy minuty na samo tylko sprzedawanie biletów i wydawanie reszty. Proszę sobie wyobrazić, że na ul. Górnośląskiej od galerii Amber przez przystanek Górnośląska – Serbinowska i Górnośląska – Polna do przystanku przy Rogatce autobus opóźnia się o osiem czy dziesięć minut tylko z powodu sprzedawania biletów przez kierowcę. Zależy nam na tym, żeby takich sytuacji uniknąć – mówią T. Szymański i P. Bewziuk. Nie wszystkim pasażerom musi to przypaść do gustu. Wielu z nich przywykło, że w każdym przypadku może kupić bilet u kierowcy i że kosztuje on u niego tyle samo, ile kosztuje w kiosku. Dodatkową ceną są jednak opóźnienia. Jak dodają szefowie KLA, możliwość zapłacenia za przejazd u kierowcy prawdopodobnie zostanie zachowana, ale w takim przypadku cena będzie już wyższa niż jest dziś. A poza wspomnianą już możliwością płacenia kartą płatniczą lub kredytową pasażerowie nadal będą mogli korzystać z tych form płatności, z których korzystają dziś. Jest to zakup biletu papierowego w kiosku lub sklepie, posłużenie się kartą elektroniczną KLA lub telefonem komórkowym, a także wprowadzony niedawno i wciąż jeszcze mało popularny bilet jednodniowy.

Więcej w Życiu Kalisza
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    realista - niezalogowany 2018-01-25 19:15:52

    2) Co do Kordeckiego - czy przebudowę skrzyżowania z Częstochowską zaplanowano w planie modernizacji? Komunikacja musi też wjechać na takie ulice jak Braci Niemojowskich, Godebskiego czy Korczak, jeśli ma odgrywać istotną rolę. Oprócz długich linii muszą być krótkie, pomiędzy osiedlami, a nie przez pół miasta. No i nie co półtorej godziny.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    realista - niezalogowany 2018-01-25 19:14:56

    1) Kalisz jest przykładem niewykorzystania możliwości, jakie daje model komunikacji opartej na zarządzie transportu. W innych miastach przeważnie wciąga się do sieci taryfowej różnych przewoźników kursujących po mieście, zatem u nas (co najmniej w granicach miasta) powinno to spotkać autobusy pleszewskie i ostrowskie, aby nie trzeba kupować oddzielnych biletów. KLA zwala wszystko na MZDiK, który został powołany dla wypełnienia wymogów ustawowych, a nie rzeczywistej poprawy komunikacji.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do