
Żadne z połączeń, obsługiwanych przez spółkę Koleje Wielkopolskie, nie dociera do Kalisza, drugiego pod względem wielkości miasta w Wielkopolsce. Dzieje się tak pomimo faktu, że pociągi tego przewoźnika stanowią własność całego województwa i że również kaliszanie składali się na ich zakupy i remonty.
Władze marszałkowskie w Poznaniu chętnie i często chwalą się rozwojem swoich kolei. Spółka KW posiada 52 pociągi, w tym 22 nowoczesne „elfy”, wyprodukowane w latach 2012-2014 i rozwijające prędkość 160 km/h, oraz 21 nieco wolniejszych pociągów innych typów, wyprodukowanych w latach 2003-2015. Planuje przy tym zakup kilkunastu następnych nowoczesnych składów. Wiąże się to z wielomilionowymi kosztami ponoszonymi przez całą Wielkopolskę. Sprawdźmy w takim razie, jak wygląda mapa połączeń, obsługiwanych przez spółkę. Jest ich w sumie dziesięć, w tym siedem bezpośrednio powiązanych z Poznaniem: Poznań – Gołańcz, Poznań – Wolsztyn, Poznań – Kutno, Poznań – Zbąszynek, Poznań – Mogilno, Poznań – Krotoszyn i Poznań – Kępno. Oprócz nich są jeszcze trzy inne: Gniezno – Jarocin, Leszno – Zbąszynek i Leszno – Ostrów Wlkp. Wszystkie omijają Kalisz. Nasze miasto nie istnieje nawet na niektórych mapach, jakimi posługują się kolejarze w Poznaniu. Wątpliwy okazuje się też argument, że Koleje Wielkopolskie powołane zostały przede wszystkim do obsługi centralnej części województwa, a jego części peryferyjne obsługiwane są przez innych przewoźników. Owszem, spółka ta ze swoimi usługami nie dociera do Piły i północnej części Wielkopolski, nie dociera też do Kalisza, a część południową obsługuje jedynie w niewielkim zakresie, ale dociera np. do Kutna, które leży poza granicami województwa. To samo dotyczy Zbąszynka. A przy tym niemal cały potencjał Kolei Wielkopolskich skoncentrowany jest w Poznaniu i aglomeracji poznańskiej. Inaczej mówiąc, kaliszanie – ale nie tylko oni – od lat „dorzucają się” do zaspokajania potrzeb komunikacyjnych mieszkańców Poznania, Murowanej Gośliny, Opalenicy czy Nowego Tomyśla. Gdzie tu jest zasada zrównoważonego rozwoju i zwykłe poczucie sprawiedliwości?
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kalisz nie pasuje kulturowo do popruskiej kultury POznaniaków! Zemsta piętna zaboru pruskiego mimo wygranego powstania wrogość pozostała !
Zmiana zarządu województwa w naszych rękach! Już niedługo!
Ciekawy komentarz w kwestii węzła. Gdybyśmy mieli tory na Konin i dalej np. na Inowrocław, byłoby otwarte okno na północ. A teraz? Do Konina dwa autobusy dziennie... Brak Kolei Wielkopolskich w Kaliszu od dawna jest zastanawiający. Gdyby chociaż przedłużyć linię Leszno - Ostrów do Kalisza, częściowo zrekompensowałoby nam to straty związane z likwidacją PKS-u Kalisz - Leszno - Zielona Góra.
Poznańska kolej od dziesięcioleci jest śmiertelnym wrogiem Kalisza - to tam storpedowano wszelkie próby stworzenia węzła kolejowego w Kaliszu. Jednak gnojenie naszego miasta przez Poznań za naszą kasę przekracza już wszelką miarę, to eskalacja prześladowań.
Dlatego trzeba załatwić swoje województwo. Bez Poznania.