Reklama

Komu dotacje?

31/01/2019 00:00

Kaliscy radni uchwalili program współpracy Miasta z organizacjami pozarządowymi na 2009 rok. Umożliwia on dotowanie z kaliskiego budżetu podmiotów prowadzących działalność pożytku publicznego

W zasadzie jest to czynność rutynowa dla wielu samorządów, nie tylko kaliskiego. Podstawę prawną daje tu ustawa z 2003 r. o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, która nakłada też obowiązek corocznego uchwalania programu współpracy z organizacjami pozarządowymi. Podmioty te mogą ubiegać się o zlecenia zadań wraz z pieniędzmi na ich realizację przede wszystkim w drodze konkursu ofert. I takie konkursy rzeczywiście mają miejsce. Kłopot w tym, że wygrywają je przeważnie ci sami oferenci, którzy wygrywali je już w latach poprzednich. Tak bywa w dziedzinie kultury, sportu czy opieki nad dziećmi. Szczególne emocje budzą jednak zadania z zakresu pomocy osobom niepełnosprawnym. Jednym z powodów są zapewne pieniądze, bo nie da się zaprzeczyć, że kwoty przekazywane na zadania z zakresu pomocy niepełnosprawnym są o wiele większe niż te, jakie wydatkowane są np. na kulturę. Autorzy tegorocznego miejskiego programu – w odniesieniu do niepełnosprawnych – priorytetowo potraktowali prowadzenie warsztatów terapii zajęciowej. – Dlaczego tylko warsztaty? Niepełnosprawnym trzeba pomagać od dziecka i rozpoznawać tę niepełnosprawność, a tego się nie robi. W Kaliszu jest tyle organizacji pozarządowych, że dwóch rąk by nie wystarczyło, żeby je policzyć. Ale większość z nich nawet nie ubiega się o pieniądze, bo wie, że i tak ich nie dostanie. Panuje takie przekonanie, że pieniądze dostają tylko wutezety i tylko Fundacja Miłosierdzie – ocenia radny Artur Dembny. Jak wyliczył prezydent Janusz Pęcherz, spośród organizacji pozarządowych działających na rzecz niepełnosprawnych mamy 20 stowarzyszeń z siedzibą w Kaliszu, zarejestrowanych w Krajowym Rejestrze Sądowym i 21 takich, które w Kaliszu mają swój oddział lub koło. Wszystkie mogą aplikować o pieniądze z różnych źródeł. Zdaniem prezydenta, spośród tych organizacji wyróżniają się Amazonki, Księża Orioniści oraz właśnie WTZ i Fundacja Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie. O pozostałych słychać niewiele lub nic. – Powodem niskiej aktywności tych organizacji jest małe zainteresowanie ludzi pracą społeczną i bezinteresowną pomocą osobom potrzebującym – uważa prezydent.                 (kord)
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    do Pana Pr - niezalogowany 2009-02-23 00:00:01

    niewiele nic Panie Prezydencie ? moze słyszy Pan o tych o których sam Pan chciał usłyszeć. Jeszcze dwa lata i zaczna sie obiecanki

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Precz z ur - niezalogowany 2009-02-22 23:57:59

    No coż po przeczytaniu artykułu, Fundacja skazana sama na siebie można dojsc do wniosku a) władza przeje sama pieniądze b) los NGO jest im jest obojętny c) nic się nie zmieni w dotowaniu pomio dobrej chęci. Skoro nie potrafią wspomóc osoby która działa długo i systematycznie. Kalisz schodzi na ps i tu mozna zgodzic sie z Panem Dębnym że nie warto nic robić bo wynik jest znany. Cieakwe jest co się dzieje z kapslowym w Naszym Mieście kto i co jest dotowane warto zapytac

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do