
Po dwóch meczach piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz są liderem rundy spadkowej. Zupełnie niespodziewanie tyle samo punktów ma Arka Gdynia – najsłabsza drużyna sezonu zasadniczego. W najgorszej sytuacji jest Zagłębie Lubin, najbliższy rywal kaliskiej drużyny
Energa MKS Kalisz - SPR Stal Mielec 26:22 (15:11)
MKS: Padasinow, Zakreta - Kniaziew 7, Pilitowski 5, Bałwas 4, Piotr Adamczak 3, Drej 2, Krycki 2, Szpera 2, Adamski 1, Bożek, Grozdek, Misiejuk, Kwiatkowski.
Karne: 2/3.
Kary: 8 min. (Bożek, Grozdek, Kwiatkowski, Misiejuk - po 2 min.).
Stal: Andelić, Witkowski - Krępa 4, Mochocki 4, Rutkowski 3, Wypych 3, Kornecki 2, Sarajlić 2, Wilk 2, Jędrzejewski 1, Skuciński, Krupa, Miedziński, Rusin, Krajewski.
Karne: 4/4.
Kary: 2 min. (Jędrzejewski - 2 min.)
Sędziowie: Brehmer, Skowronek.
Widzowie: 1800.
Po wygranej z Energą Wybrzeżem Gdańsk kaliski zespół stanął przed szansą zdobycia w dwóch meczach kompletu punktów, co oznaczało doskonałą pozycję wyjściową przed następnymi meczami o utrzymanie w PGNiG Superlidze. Początek rywalizacji ze Stalą Mielec był jednak mizerny w wykonaniu drużyny z Kalisza. Przed ponad kwadrans gospodarze nie mogli sobie poradzić z zaskakująco dobrze zorganizowanym rywalem. W końcu jednak i mielczanie zaczęli się mylić, a ich dyscyplina taktyczna nie była już tak wyrafinowana. Co prawda dopiero w 21. minucie po rzucie Macieja Pilitowskiego Energa MKS po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie, ale końcówka pierwszej połowy należała już zdecydowanie do drużyny z Areny Kalisz. Dzięki kilkuminutowej szarży po 30 minutach gry było 15:11 dla kaliszan, którzy na początku drugiej odsłony meczu szybko tę przewagę powiększyli. Po trafieniach Michała Bałwasa, Marka Szpery i dwóch Kiryła Kniaziewa było już 19:11, co okazało się wystarczającą zaliczką, aby przez dalszą część meczu trzymać rywala na dystans. Stal walczyła ambitnie, ale nie była w stanie odrobić takich strat, mimo że gospodarze mieli chwile przestojów. Nie miał ich za to świetnie spisujący się Artsem Padasinow, który bronił z 41-procentową skutecznością. W końcowych minutach na boisku nie musieli się już nawet pojawiać Marek Szpera i Maciej Pilitowski, którym Patrik Liljestrand dał odpocząć przed kolejnym seriami rundy spadkowej.
- Chcemy wygrać tę grupę i dlatego koncentrujemy się na każdym meczu i dbamy o to, aby odpowiednio się zregenerować, bo gramy co trzy dni. Chcemy też jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie – mówił po meczu Piotr Adamczak, który zdobył trzy bramki.
- Ciężko wchodziliśmy w ten meczu, ale potem wszystko się unormowało i mieliśmy to spotkanie pod kontrolą. Każdy z zawodników zapracował na kolejną wygraną i starał się realizować to, co założył trener – ocenił mecz ze Stalą Kirył Knieziew, który znów był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu.
Przed kaliską drużyną dwa kolejne mecze. Najpierw wyjazd do Lubina (środa), a następnie sobotnie starcie w Arenie Kalisz z Arką Gdynia, która zupełnie niespodziewanie również wygrała dwa mecze. (dd)
Pozostałe wyniki 2. serii rundy spadkowej PGNiG Superligi: Arka Gdynia – Sandra Spa Pogoń Szczecin 28:27, Energa Wybrzeże Gdańsk – Zagłębie Lubin 35:30.
W następnych seriach:
24.04.: Zagłębie – Energa MKS (18.00), Sandra Spa Pogoń – Energa Wybrzeże, Stal – Arka
27.04.: Energa MKS – Arka (18.30), Energa Wybrzeże – Stal, Zagłębie – Sandra Spa Pogoń
Wynik rewnżowego meczu ćwierćfinałów PGNiG Superligi: PGE Vive Kielce – Chrobry Głogów 34:28. PGE Vive awansowało do półfinału.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie