
W sumie ponad 56 milionów złotych jest winne Kaliskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Bankowi Gospodarstwa Krajowego z tytułu kredytów zaciągniętych na budowę poszczególnych bloków.
KTBS posiada swoje budynki mieszkalne m.in. przy ulicach: Winiarskiej, Bujnickiego, Zacisze, Popiełuszki, Armii Krajowej, Szpilowskiego, Wojciechowskiego, Prostej, Kaczorowskiego, Wyszyńskiego i Rodzinnej. Były one budowane, poczynając od 1999 r. Kredyty na ich budowę udzielane były w oparciu o długie terminy spłaty, sięgające niekiedy nawet 35 lat. Nie zmienia to jednak faktu, że do spłaty wciąż pozostają znaczne kwoty, najwięcej, bo ponad 11 mln zł w przypadku dwóch bloków przy ul. Wyszyńskiego.
Tego rodzaju zobowiązania, jak i przyszły status mieszkań KTBS, wzbudziły niedawno wątpliwości radnej Agnieszki Koniecznej.
Jak wyjaśnia wiceprezydent Grzegorz Kulawinek, sposób naliczania i wysokość czynszu określa ustawa z 1995 r. o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego. Po spłacie kredytu mieszkania pozostają własnością spółki KTBS, w której Miasto posiada 100% udziałów.
- Lokale mieszkalne w trzech budynkach wielorodzinnych przy ul. Rodzinnej 1, 3 i 5 wybudowane zostały w ramach programu „Kaliskie Własne M” z opcją dojścia do własności. Uczestnikom programu przysługuje prawo wykupu najmowanego lokalu mieszkalnego – przypomniał wiceprezydent.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Włodarze się zmieniają, a długi miasta pozostają do spłacenia przez mieszkańców miasta.Mam pytanie czy " Ja mam baran na plecach napisane "?
Pani Agnieszko Konieczna, skoro się Pani nie podoba taka forma zdobycia miejsca zamieszkania to niech Pani nie korzysta z niej. Ja skorzystałem i dzięki temu mam gdzie mieszkać.