
Odpowiada Michał Sopiński, dr nauk prawnych
Alimenty nie dotyczą wyłącznie świadczeń rodzica na dziecko
W naszym przekonaniu funkcjonuje często stereotypowy obraz alimentów, które są płacone przez rodzica na dziecko. Faktycznie, jest to chyba najczęstszy scenariusz, ale warto sobie uświadomić, że nie jedyny możliwy. Kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje kilka rodzajów zobowiązań – rodziców wobec dzieci, dzieci wobec rodziców, małżonka względem małżonka oraz rodzeństwa wobec rodzeństwa.
Obowiązek alimentacyjny ma zapewnić byt uprawnionego
Sensem alimentacji jest dostarczanie środków na rzecz uprawnionej do tego osoby, która sama nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb. Często wynika to z niemożliwości samodzielnego zarabiania i utrzymywania się, wynikającego przykładowo z wieku lub stanu zdrowia. W tej sytuacji, ów byt powinni zabezpieczyć zobowiązani – rodzice, małżonek, rodzeństwo. Środki, o których była mowa wyżej to nie tylko świadczenia pieniężne, ale też wyżywienie, mieszkanie, stosowne leki w razie potrzeby etc., a więc wszystko, co jest potrzebne do egzystencji. Instytucja alimentów jest znana już od czasów prawa rzymskiego, czyli od starożytności – ma więc ugruntowaną pozycję i to nie tylko w polskiej cywilistyce. Istnieją jednak pewne sytuacje, gdy z tego zobowiązania można się nie wywiązywać.
Od alimentów można się uchylić
W normalnych warunkach uchylanie się od alimentów może skutkować grzywną, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat dwóch. Jednak jeśli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, zobowiązany może się od nich uchylić. Jest to podyktowane względami słuszności i sprawiedliwości. Może to mieć miejsce na przykład, gdy zobowiązany straci pracę i sam nie jest w stanie się utrzymać lub gdy uprawniony się usamodzielni i dłużej nie będzie potrzebował pomocy. Jedyna sytuacja, gdy niepłacenie świadczenia jest niemożliwe to obowiązek alimentacyjny rodzica względem dziecka.