Małe firmy największą ofiarą lockdownów

Zakaz działalności firm w okresie pandemicznych obostrzeń najbardziej uderzył w małych i średnich przedsiębiorców, czyli głównie polski kapitał. Do takich wniosków doszła Fundacja Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

Największe straty, zdaniem prawników Fundacji poniósł sektor usług – hotelarstwo, gastronomia, rozrywka i rekreacja. Ucierpiał również handel detaliczny oraz transport. Przy czym widać różnice w poziomie strat wynikające z wielkości przedsiębiorstw. Znacznie większy uszczerbek poniosły firmy małe i średnie czyli głównie te o rodzimym kapitale. „Jest to trend utrzymujący się we wszystkich sektorach” – podkreśla Ordo Iuris i zwraca uwagę na decyzje rządzących, które zadecydowały o obecnych problemach gospodarczych kraju. „Ograniczenia wprowadzone przez Radę Ministrów zmusiły ją ostatecznie do podjęcia działań krótkookresowych ratujących sytuacją finansową i koniunkturalną – celem sfinansowania działalności nierentownych przedsiębiorstw i utrzymania wysokiego poziomu zatrudnienia – czyli do masowego finansowania programów antykryzysowych ze środków publicznych. Z kolei  wzrost wydatków publicznych prowadzi do zwiększenia opodatkowania przedsiębiorstw zdolnych do wykazywania zysku, znacznego wzrostu inflacji i gigantycznego zadłużenia a ostatecznie zagraża stabilności finansów publicznych” – ocenia Ordo Iuris. 

  Fundacja przypomina, że w ub. roku państwowy dług publiczny wzrósł o ponad 160 miliardów złotych względem roku 2019. Gdyby jednak przyjąć metodologię oceny długu według europejskiego urzędu statystycznego, uwzględniającą „szeroką pulę podmiotów kontrolowanych przez instytucje rządowe”, to okazuje się, że decyzje podejmowane przez obecny rząd w ubiegłym roku spowodowały gigantyczny wzrost długu publicznego aż o 356 miliardów złotych! (pp)

Źródło: pch24.pl

Foto: Branża gastronomiczna to jedna z tych, które ucierpiały najbardziej w czasie lockdownu ocenia Ordo Iuris