
– Nie czuję się bohaterem tego meczu. Na ten wynik pracowała cała drużyna, bo przecież gramy o awans. Chcemy wygrywać mecz za meczem i fajnie, że to się udaje. Ważna jest cierpliwość w takich meczach. W pewnym momencie tego meczu w nasze poczynania wkradło się trochę nerwowości, gdy sami sprokurowaliśmy sobie rzut karny. Udało się jednak wrócić na właściwe tory i wygrać 2:0 – mówił po spotkaniu Mateusz Żebrowski.
KKS Kalisz pozostał liderem tabeli i ma jeden punkt przewagi nad Radunią Stężyca oraz dwa nad Mieszkiem Gniezno. Do zakończenia pierwszej rundy rozgrywek pozostały dwa mecze. W kolejnym, kaliski zespół zmierzy się w Szczecinie z rezerwami Pogoni Szczecin.
W następnej kolejce:
09.11.: Bałtyk G. – Świt, Unia – Bałtyk K., Chemik – Górnik, Sokół – Mieszko, Polonia – KP Starogard, Nielba – Jarota, Grom – Kotwica.
10.11.: Radunia – Gwardia, Pogoń II – KKS (11.00).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie