Mieszkać na cmentarzu

Po poszerzeniu Cmentarza Tynieckiego domy kilku rodzin mieszkających za nim, zostaną otoczone grobami niemalże z każdej strony

Jeden z mieszkańców ul. Braci Niemojowskich wskazał miejsce, w którym planowane jest poszerzenie cmentarza. – Nasz dom został zostawiony w spokoju. Najśmieszniejsze jest to, że obok krzaków są nasze szamba, a teren... księdza. Co prawda obiecano nam, że szamba zostaną odgrodzone, ale co za architekt nie ujął betonowych szamb w planowaniu zagospodarowania przestrzennego? – pyta mężczyzna.
Na poszerzanej i obecnie odgradzanej części cmentarza ma powstać parking i ... nie tylko, bowiem na dawnym wysypisku śmieci chowani mają być zmarli.
– Nagrobki mają być tu, przy płocie. W niedużej odległości od domów. Po mojej interwencji ksiądz nieco przesunął płot. Według oficjalnych informacji ma tu powstać parking – wskazuje mieszkający niedaleko kaliszanin.

Szambo za płotem
Zakładanie i prowadzenie cmentarzy wyznaniowych określa ustawa z 30 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (z późniejszymi zmianami). Zgodnie z prawem, teren pod cmentarz powinien być zlokalizowany tak, by wykluczyć możliwość szkodliwego wpływu cmentarza na otoczenie. Na planie sytuacyjnym powinny być naniesione wszelkie zabudowania i studnie lub inne ujęcia wody na terenie przewidzianym na cmentarz i w odległości 150 metrów od niego.
– Wydaje mi się, że odległość ta nie została zachowana. A ponadto, na ogrodzonym terenie znajdować się będą nasze szamba! Coś tu chyba jest nie tak? – mówi jeden z mieszkańców.

Rzeczywiście nie tak
Tereny pod poszerzenie cmentarza tynieckiego parafia otrzymała od miasta. Jak poinformowała Iwona Kasprzak, naczelnik Wydziału Gospodarowania Mieniem, tereny zostały przekazane w 2006 r. umową darowizny. – Na części terenu ma powstać parking, a na pozostałej części są tereny do nowego pochówku – mówi Iwona Kasprzak.
Miasto jednak nie określiło dokładnie, ile miejsca zajmować ma parking, a ile groby. Tym samym dało wolną rękę parafii.