Reklama

Minus 10 z Kielcami

14/11/2018 12:55

Nie było niespodzianki w kolejnym meczu piłkarzy ręcznych Energi MKS Kalisz w PGNiG Superlidze. Ambitna postawa oraz chwile i okresy naprawdę dobrej gry nie wystarczyły, aby nawiązać walkę z mistrzami Polski. Teraz kaliski zespół czeka niezwykle trudna walka o awans do ósemki.

PGE Vive Kielce ma tak silną kadrę, że nawet absencja kilku czołowy graczy nie ma wpływu na wyniki meczów z krajowymi rywalami. Tak było w starciu z Energa MKS Kalisz. Kielczanie przystąpili do tej rywalizacji bez Michała Jureckiego, Vladimira Cupary i Luki Cindricia, ale nie miało to większego wpływu na przebieg wydarzeń w Arenie Kalisz. Goście szybko wypracowali sobie wyraźną przewagą bramkową (8:3 po 15 minutach meczu) i mogli kontrolować dalszy ciąg potyczki z kaliską ekipą. Gospodarzom nie można odmówić zaangażowania i   głównie dzięki temu oraz skuteczności Macieja Pilitowskiego oraz Kamila Adamskiego potrafili oni do przerwy postawić się utytułowanemu rywalowi. Pod koniec pierwszej połowy kaliszanie zmniejszyli przewagę PGE Vive do dwóch bramek, co wywołało euforię w wypełnionej po brzegi Arenie Kalisz. Kibice wierzyli, że ich zespół napsuje jeszcze sporo krwi faworytom również po przerwie. Nic takiego jednak się nie zdarzyło, bowiem lider tabeli i czołowa europejska drużyna nie mógł sobie pozwolić na jakąś „nerwówkę” w końcówce spotkania. Podopieczni Tałanta Dujszabajewa zabrali się do pracy i po kwadransie drugiej połowy wypracowali sobie 12 bramek zapasu nad rywalem z Kalisza. Na skrzydle i w kontrach nie do zatrzymania był Arkadiusz Moryto, ale trafiali również pozostali gracze z Kielc, mimo niezłej postawy w bramce Aretema Padasinowa. Gracze Energi MKS mieli dobre momenty, ale nie mogli nawet marzyć o zrobieniu większej krzywdy przeciwnikowi, który pewny swego spokojnie „dowiózł” dużą przewagę do końcowej syreny.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do