
Mamy pierwszą w tym roku premierę motoryzacyjną. W salonie Auto Centrum Lis przy ulicy Łódzkiej, dealera Renault, odbył się przedpremierowy pokaz Renault Austral – następcy Kadjara. Nowy SUV marki jest większy od poprzednika oraz bardziej zaawansowany technologicznie
Auto ma 451 cm długości i 267 cm rozstawu osi a więc jest większe od swego poprzednika. – Jest zbudowane na nowej płycie podłogowej przystosowanej do technologii hybrydowej, poprawiającej komfort jazdy – podkreśla Krzysztof Bugajny, szef działu sprzedaży samochodów nowych.
– Póki co, gama silników, obejmuje dwie jednostki, są tzw. „miękkie hybrydy” służące do zmniejszani emisji CO2 – 140 i 160-konne ale już wkrótce pod maskę Australa trafi silnik o mocy 200 KM. To będzie już klasyczna hybryda – dodaje Krzysztof Bugajny.
Auto imponuje nowoczesnym designem. - Zwraca uwagę zupełnie nowa atrapa pojazdu z nowym logo oraz wyraźne przetłoczenia karoserii na masce oraz bokach podkreślające moc i dynamikę auta – mówi Magdalena Piekarska, doradca handlowy Auto Centrum Lis.
Na desce rozdzielczej znajdziemy dwa 12-calowe wyświetlacze, jeden za kierownicą i drugi pośrodku kokpitu, z trzema trybami indywidualizacji.
To, co wyróżnia auto od konkurentów, a co dostępne jest np. w marce Volvo, to możliwość sterowania autem za pomocą Google`a. Głosem można sterować klimatyzacją, regulacją foteli, włączyć podgrzewanie kierownicy i wiele innych funkcji. Atutem wnętrza pojazdu jest również tapicerka wykonana z alkantary oraz mnóstwo podręcznych schowków.
W nowym SUV-ie Renault można poczuć się nie tylko komfortowo, ale naprawdę bezpiecznie. – O tym, że marka dba o bezpieczeństwo użytkowników swoich aut świadczą te dane. W 2020 roku model Arkana miał 16 systemów bezpieczeństwa, elektryczny Megane z 2022 – 26 natomiast Austral ma ich aż 32 – wylicza Magdalena Piekarska.
Zaprezentowany podczas pokazu model napędzany jest silnikiem o mocy 160 KM połączony z 7-stopniową, automatyczną skrzynią biegów. Okazuje się, że poza całkiem przyzwoitą mocą i dynamiką jest również oszczędny. – Średnie spalanie na trasie podczas jazdy testowej z prędkością 130 – 140 km/h wyniosło ok. 6 litrów na 100 kilometrów – podkreślił K. Bugajny.
(pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie