
Do redakcji napływają kolejne coraz dramatyczniejsze sygnały o sytuacji na kaliskim SOR-ze
Do stałych już skarg (napływających do redakcji) na wielogodzinne oczekiwanie w kolejce na kaliskim SOR-ze dochodzą teraz kolejne, jeszcze gorsze. Czytelnicy zgłaszają, że coraz częściej są odsyłani z kaliskiego SOR do Ostrowa lub Pleszewa.
Krytyczne opinie zaczęły się pojawiać także w mediach społecznościowych.
Jak informują pacjenci problem w głównej mierze wynika z braku stałego dyżuru chirurga. Zgłaszają, że czasami brakuje nawet internisty. Informują, że pojawiają się sytuacje, gdy na SOR -ze nie ma żadnego lekarza.
Dotarły też do nas informacje, że brak chirurga dziecięcego ma być skompensowany chirurgiem dla dorosłych. Są to jednak spore różnice kompetencji powiązanej z odpowiedzialnością. Czy jest to zgodne ze sztuka medyczna i prawem?
Oczywiście chirurg może być wezwany z oddziału, ale to tylko teoretycznie rozwiązuje problem. Przecież tam także cierpią na brak chirurgów, a ci którzy są, na ogół przeprowadzają operacje lub mają zaplanowane inne zajęcia na oddziale.
Jeszcze nie tak dawno, gdy szefem do spraw medycznych był dr M. Kurpik, na SOR-ze dyżurował chirurg dziecięcy, który zaopatrywał urazy czy nagłe choroby brzuszne u dzieci oraz dodatkowo dyżurował chirurg dla dorosłych. Było więc dwóch dyżurnych chirurgów.
Potem przyszła pandemia, w czasie której zmniejszyła się liczba wizyt, więc dyrekcja zlikwidowała dyżury chirurga dziecięcego. Teraz, gdy sytuacja pandemiczna się uspokoiła nie przywrócono tych dyżurów. Poprosiliśmy Szpital o komentarz w tej sprawie. Odpowiedź jest poniżej.
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
najważniejsze, żeby dyrektor dostał premię. reszta się nie liczy
A za premią dla dyrektora był również Poseł PiS Mosinski.
To co się dzieje to jedna wielka masakra, siostra trafila na oddział w niedziele, czekajac na zabieg, ale brak chirurga jest jeden ale tylko jest jednego dnia w szpitalu, bo prowadzi gabinet prywatnie. Szwagier poszedl do niego proszac o szybki zabieg bo zostawola w domu 3 mc maluszka, w odpowiedzi usłyszał "jak sie nie podoba to do Łodzi proszę jechac"! Dziś pojechała do Łodzi ????
Jestem człowiekiem starej daty,pamiętający funkcjonowanie PRLu.Młodzi ludzie,którzy nie pamiętają PRLu powinni przeczytać ta odpowiedź szpitala.Żadnego słowa przepraszam,żadnego przyznania się do winy. Wszystko jest supeł,to tylko złośliwi pacjencji traktujący SOR jako przychodnie są winni.Tak działałay wszystkie instytucje w PRLu.
dziękuję za ten wpis! ludzie nie mają pojęcia z jakiej komuny my tu wychodzimy
Służba zdrowia w Kaliszu to jakiś koszmar ,albo lekarze telefoniści jak w przychodni na Dobrzecu albo nieudacznicy "specjaliści" - strach się leczyć ale nasze władze łącznie z NFZ olewają problemy zwykłych ludzi. Tylko kasa i zdjęcia w mediach
Chirurga dziecięcego na sor że niema do dziś
Teleporady zabijają głuchych. Były wielkie dramaty i nadal są z powodu idiotycznej teleporady. Proszę zajrzeć na stronę NFZ zawierającą wykaz przychodni - wszystkie mają tylko NUMERY STACJONARNE - głusi nie mogą skontaktować się smsem ani przez kamerkę z wybraną przychodnią! W Kaliszu żyje 400 głuchych oraz 1800 osób z różnym stopniem uszkodzenia słuchu! Ponadto ostatnie badania wykazały, ze co 4 osoba po 60-tce ma problemy ze słuchem! To nic innego jak ludobójstwo i segregacja głuchych!