
Al. Wojska Polskiego oraz ulice Ostrowska, Asnyka i Polna wymagają pilnych remontów i są na liście priorytetów Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. W fatalnym stanie są też nawierzchnie Skalmierzyckiej, Kordeckiego, Dobrzeckiej, Pokrzywnickiej i kilkudziesięciu innych kaliskich ulic. Większość z nich będzie musiała poczekać na remont co najmniej kilka lat.
Nikt nie zna kaliskich dróg lepiej niż taksówkarze, którzy każdego dnia wielokrotnie przemierzają centrum miasta, ale docierają też do najdalszych przedmieść, a nawet poza Kalisz. Rozmowy z nimi przekonują, że kaliskim drogowcom pracy wystarczy jeszcze na długo. – Łata na łacie i łatą przykryta – mówi o Ostrowskiej, Asnyka i Polnej jeden z taksówkarzy.
– Ale niewiele lepszy jest odcinek od pl. Kilińskiego do skrzyżowania 3 Maja ze Stawiszyńską i Warszawską. Takie falowanie, że coś strasznego. Al. Wojska Polskiego była niedawno robiona w obrębie skrzyżowań, ale odcinek pomiędzy Widokiem a Serbinowską jest w złym stanie. Prawy pas to są koleiny, a w jednym miejscu jest takie zagłębienie, że można się wystraszyć...
Taksówkarskich pretensji ciąg dalszy
Taksówkarze nie mają najlepszego zdania o poczynaniach władz miasta w zakresie drogownictwa. – Ich robota najczęściej polega na łataniu. Albo robi się jakieś skrzyżowania, a dopiero potem się je ze sobą łączy. A już najgorsze są studzienki kanalizacyjne. Umieszczone są albo zbyt nisko, albo zbyt wysoko. A nawet jeśli są umieszczone dobrze, to potem osiadają. Tak jest na przykład na Częstochowskiej, na odcinku koło kościoła. Ja nie wiem, jak to jest, bo na Zachodzie też są studzienki, a jakoś się nie zapadają. Może decyduje o tym sama jakość asfaltu? No i Kordeckiego też fatalnie wygląda, a przecież jest tam kilka ważnych instytucji, choćby Policja. Garncarska to niby krótka ulica, ale dziura na dziurze i łata na łacie – mówi jeden z taksówkarzy. Narzeka również na stan nawierzchni Dobrzeckiej, niektóre odcinki Stawiszyńskiej i ulicę Wyspiańskiego.
Jego kolega z konkurencyjnej firmy taksówkarskiej swoją listę skarg i zażaleń zaczyna od ul. Dobrzeckiej na długim odcinku wiodącym od ronda do kościoła i ul. św. Michała. Obowiązkowo wymienia również Ostrowską, Asnyka i Polną. Ta ostatnia wymaga napraw w zasadzie na całej swojej długości, ale zwłaszcza na odcinku od ronda do ul. Budowlanych. Narzeka też na koleiny w nawierzchni al. Wojska Polskiego, ogólny stan Skalmierzyckiej i niektórych odcinków Stawiszyńskiej. – Fatalnie jedzie się od nowego mostu w Piwonicach do Szałego ulicą Pokrzywnicką. Tam się jeździ slalomem, zwłaszcza wiosną. Dziura na dziurze. Na Rajskowskiej jest pozarywana kanalizacja, bardzo pochrupotana jest Garncarska, do remontu nadaje się też Złota od al. Wojska Polskiego do seminarium – mówi i przypomina jeszcze o konieczności dokończenia remontu Młynarskiej na jej górnym odcinku przed skrzyżowaniem z Serbinowską.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie wymieniono ul. Handlowej. Żeby jechać po tej ulicy i nie zepsuć zawieszenia należy jechać 20 km/godz.
Już od kilku lat ZDM obiecuje remonty dróg z pieniędzy które zostają po zimie (ostatnio mieliśmy je łagodne). No i na obietnicach się kończy. Pozostaje pytanie: Gdzie są pieniądze?
Kalisz w temacie drogownictwa powinien uczyć się od Ostrowa.
Że o ul Zgodnej nie wspomnę