Reklama

Nie chcą masztu telefonii komórkowej

04/10/2017 12:34

Firma Emitel chce postawić 44-metrowy maszt telefonii komórkowej w Tłokini Kościelnej. Mieszkańcy, bojąc się o swoje zdrowie i przyszłość swoich nieruchomości, protestują. Gmina wydaje negatywne decyzje o warunkach zabudowy i zapewnia: „U nas taka wieża nie stanie”. Inwestor zdaje się jednak nie brać tych głosów pod uwagę i mówi: „Maszt i tak prędzej czy później tutaj będzie, czy sobie Państwo tego życzą, czy nie”. Gdzie w tym wszystkim rozsądek i dbanie o jakość życia mieszkańców? I czy w starciu z korporacjami mają oni jakiekolwiek szanse?

Pierwszy wniosek wpłynął do Urzędu Miasta Opatówek w 2016 r. Zakładał postawienie masztu o wysokości do 44 m. Wydana zostaje decyzja odmowna. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję i przekazało ją do ponownego rozpatrzenia. – Kolegium pouczyło Gminę, że zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym obowiązkiem organu jest wniosek przyjąć i rozpatrzyć zgodnie z prawem. Pouczyło także Gminę, że jeśli wniosek jest poprawny i zgodny z przepisami, to organ winien uwzględnić wniosek i wydać decyzję pozytywną – powiedział Krzysztof Dziedzic, sekretarz Gminy Opatówek. Postępowanie zostało ponownie wszczęte. W tym samym czasie około 130 mieszkańców wysłało pisma, w których protestowali oni przeciwko postawieniu wieży. Gmina podtrzymała swoją negatywną opinię. – Odmawia się wydania decyzji lokalizacyjnej, aby nie zakłócać korzystania z nieruchomości ponad przeciętną miarę, uszanować społeczno-gospodarcze przeznaczenie nieruchomości, stosunki miejscowe, nie zakłócać ustaleń urbanistycznych, uwzględniliśmy również bliskość obszarów Natura 2000 – tłumaczył decyzję sekretarz. Głównym argumentem dla Gminy była bliskość drogi gminnej – wieża miała stanąć w odległości mniejszej niż 15 m, co jest niezgodne z przepisami. Po kolejnych odwołaniach udało się utrzymać decyzję. Emitel nie dał za wygraną i… złożył kolejny wniosek. Tym razem pod protestem podpisało się już ponad 150 osób

Boją się
o swoje zdrowie
Na początku października Urząd zorganizował konsultacje z mieszkańcami gminy. Obecni byli również przedstawiciele inwestora. – To spotkanie jest dodatkowe, nieprzewidziane w procesie wydawania decyzji o warunkach zabudowy, to ukłon względem  mieszkańców. Jest zorganizowane po czterech decyzjach odmownych Gminy – zaznaczył sekretarz. Do Urzędu Gminy przyszło kilkadziesiąt osób, wszyscy jednogłośnie powiedzieli: „Nie chcemy wieży”. – Obawiamy się o swoją przyszłość. Przede wszystkim o to, że na swoich działkach przez bliskość masztu nie będziemy mogli rozbudować budynków, co w przypadku gospodarstw jest nie do pomyślenia. Po drugie, wartość naszych działek spadnie. Po trzecie, boimy się o zdrowie nasze i naszych rodzin, bo nie ma żadnych badań, które wskazują, że bliskość takiej wieży nie ma wpływu na ludzki organizm. Są za to te, które pokazują, że one wprost szkodzą i wywołują choroby, mutacje genetyczne, zaburzenia pamięci, utrudnienia w nauce, choroby mózgu i wiele innych. Po czwarte, wszyscy mamy gospodarstwa i są badania, które potwierdzają, że w pobliżu takich anten uniemożliwione będzie stosowanie ochrony biologicznej w obiektach ogrodniczych i rolniczych. To jest nasz biznes, nasze życie i nie rozumiemy, jak to możliwe, że po tylu decyzjach odmownych Urzędu, naszych protestach i postawieniu twardych argumentów nadal jest brana pod uwagę budowa tej wieży – mówił jeden z mieszkańców.

Gmina też przeciwna
– To pytania do inwestora, bo my podzielamy państwa argumenty i jesteśmy zdania, że ta lokalizacja jest niewłaściwa, stąd te cztery odmowne decyzje. Organ wyższej instancji nie podziela jednak naszego zdania – odpowiedział K. Dziedzic. Wtedy głos zabrali przedstawiciele inwestora, którzy najpierw próbowali przekonać mieszkańców do swoich planów. Kiedy to się nie udało, stwierdzili, że i tak wszystko pójdzie zgodnie z wolą ich i operatorów sieci komórkowych. – Cały czas mówią państwo o promieniowaniu, szkodliwości, a kto nie ma z państwa telefonu komórkowego? Kto go nie potrzebuje? No kto? – zaczął Przemysław Andrys, zajmujący się utrzymaniem stacji bazowych i wież telewizyjnych w firmie Emitel.  – Jeśli nie postawimy tej jednej wieży, to w niedługim czasie przyjdzie tu trzech operatorów i każdy z nich będzie chciał postawić swoją wieżę.

Więcej w Życiu Kalisza
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    CIEMNY - niezalogowany 2017-10-27 16:28:39

    W tamtym regionie maszt nigdy nie stanie. EMITEL i GMINA kreca swoje biznesy .....szkoda ze kosztem mieszkancow.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    zdzisio - niezalogowany 2017-10-06 19:21:35

    ciemnota czasami ma więcej rozsądku w głowie niż wszechwiedzący ćwierć inteligenci

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    k2 - niezalogowany 2017-10-05 23:11:45

    Histeria ciemnoty.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    wyborca - niezalogowany 2017-10-05 11:32:38

    nikt nie chce masztu telefonii czy wiatraka pod swoim oknem to oczywiste.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Luki - niezalogowany 2017-10-04 13:52:54

    Ciekawe ile z tych protestujących używa komórek?Zapewne wszyscy.To taka polska specyfika,kązdy chce korzystać z udogodnień cywilizacji ale nigdy nie ich kosztem.Najlepiej jakby ten maszt został postawiony u sąsiadów,wtedy byłoby dobrze.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do