– Szpital funkcjonuje normalnie, bez żadnego ograniczania, terminy operacji nie są przekładane. Obecna sytuacja niczym nie różni się od sytuacji sprzed roku – zapewnił Wojciech Michalik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu komentując doniesienia, jakie pojawiły się na temat szpitala w ostatnim czasie w mediach lokalnych i ogólnopolskich
Odniósł się m.in. do ubiegłotygodniowej konferencji prasowej przed gmachem kaliskiej placówki zorganizowanej przez działaczy i polityków Prawa i Sprawiedliwości.
– Na konferencji wypowiadał się m.in. jeden z lekarzy, który stwierdził, że tak źle w kaliskim szpitalu jeszcze nie było. Można było odnieść wrażenie, że jest aktualnie zatrudniony w kaliskiej placówce ale prawdą jest, że ten pan nie pracuje tu już od 5 lat – poinformował Wojciech Michalik i zwrócił się z prośbą do mediów i autora wypowiedzi o sprostowanie informacji.
Potwierdził, że szpital był zadłużony na około 40 milionów złotych ale dzięki porozumieniu z pielęgniarkami udało się spłacić już 7 milionów złotych natomiast 14 listopada została podjęta decyzja o spłacie pozostałych zobowiązań wobec personelu pielęgniarskiego i rozłożona na kolejne dwa lata.
– W związku z tym na dzień dzisiejszy nie ma mowy o długu. Szpital nie ma żadnych zobowiązań wymagalnych – podkreślił dyrektor Michalik.
Odnosząc się do zarzutów o to, że szpital ma „niezrównoważone wydatki” co dotyczy głównie inwestycji wyjaśnił, że jeszcze w tym roku, na inwestycje placówka wyda ok. 10 milionów złotych natomiast w przyszłym siedemdziesiąt milionów.
Środki pochodzą z Urzędu Marszałkowskiego oraz Krajowego Planu Odbudowy.
Dyrektor Michalik dużo uwagi poświęcił także kwestii wynagrodzeń lekarzy, która dominowała w przekazach medialnych po ujawnieniu informacji o tym, że czterech lekarzy kaliskiego szpitala pobiera miesięcznie 250 tysięcy złotych wynagrodzenia.
– Kontrakty te zostały podpisane w okresie pierwszego półrocza. Obecnie moim celem jest dążenie do znalezienia grup lekarzy po to aby zwiększyć konkurencyjność i zabezpieczenie na oddziałach – wyjaśnił dyrektor. Przyznał, że kontrakty będą obowiązywać przez kolejne trzy lata.
Zainteresowanie dziennikarzy budziła również kwestia farmy fotowoltaicznej – inwestycji o wartości 8,5 miliona złotych, która została oddana z półtorarocznym opóźnieniem i która jest obecnie przedmiotem kontroli ze strony Urzędu Marszałkowskiego.
Szef szpitala skomentował również problemy oddziałów, które zostały zamknięte oraz zagrożonych zamknięciem – m.in. urologii.
– W przypadku urologii trwają negocjacje z lekarzami ale jeszcze większym problemem był Zakład Diagnostyki Obrazowej, którego unieruchomienie oznaczałoby paraliż całego szpitala ponieważ badanie obrazowe to obecnie jedno z podstawowych badań. Na szczęście udało nam się rozwiązać problem jeszcze w sierpniu.
Dyrektor Wojciech Michalik zarządza kaliskim szpitalem od 1 lipca tego roku. Zastąpił na tym stanowisku Radosława Kołacińskiego. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.