
Piłkarzom ręcznym Energi MKS Kalisz nie udało się podtrzymać zwycięskiej passy w rozgrywkach PGNiG Superligi. W wyjazdowym meczu kaliski zespół uległ Zagłębiu Lubin, które ma w dorobku 11 punktów mniej
Dla obu drużyn ten mecz miał swój ciężar gatunkowy. Gospodarze nadal musieli walczyć o bezpieczne miejsce w tabeli, a kaliska drużyna ciągle jeszcze ma szanse osiągnąć najlepszy wynik w historii swoich występów w PGNiG Superlidze. Po spotkaniu w Lubinie cel ten jednak poważnie się od kaliszan oddalił.
Już w pierwszej połowie goście grali zbyt nerwowo i niedokładnie, aby choćby na chwilę objąć prowadzenie. Więcej determinacji wykazywali jednak lubinianie i zostali za to nagrodzeni. Po kwadransie i kolejnym trafieniu Marka Marciniaka Zagłębie prowadziło 9:6. Cztery minuty przed końcem pierwszej części spotkania miało już sześć bramek zapasu (15:9) i z taką przewagą schodziło na przerwę. Kaliszanie nie radzili sobie zarówno z agresywną defensywą lubinian jak i z Marcinem Schodowskim w bramce. Jeszcze przed przerwą z udziału w tym meczu musiał się pożegnać Mateusz Kus, którego sędziowie wyrzucili z boiska za atak na …szyję rywala.
Drugą połowę przyjezdni rozpoczęli jeszcze gorzej. Nadal razili nieskutecznością i jedynie Kacper Adamski raz po raz znajdował receptę na defensywę i bramkarza przeciwników. Przewaga bramkowa Zagłębia wynosiła już nawet dziewięć oczek, co najlepiej pokazuje niemoc podopiecznych Pawła Nocha. W 51. minucie po rzucie Michała Stankiewicza padł 30 gol dla zespołu z Lubina, ale jak się okazało było to ostatnie trafienie gospodarzy w tej rywalizacji. Teraz nastąpiła seria czterech trafień Mateusza Góralskiego, w tym dwóch z rzutów karnych. W 56. minucie różnica zmalała do trzech oczek (30:27), a na boisku zrobiło się jeszcze bardziej gorąco. Niektórym zawodnikom puściły nerwy, a karę dyskwalifikacji otrzymali Kacper Adamski oraz Roman Chychykalo. Kaliszanie zdołali jeszcze zdobyć jedną bramkę (Konrad Piltowski), ale odrobić wszystkich strat już się nie udało.
W tabeli PGNiG Superligi po 22 seriach spotkań Energa MKS Kalisz zajmuje siódme miejsca i ma 32 punkty. W kolejnym meczu drużyna znad Prosny zmierzy się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, który jest szósty w tabeli i ma w dorobku 34 punkty. Mecz odbędzie się w sobotę (23.04.) w Arenie Kalisz. Początek o g. 13.15.
(dd)
MKS Zagłębie Lubin – Energa MKS Kalisz 30:28 (17:11)
Zagłębie: Schodowski, Bartosik – Stankiewicz 4, Moryń 5, Gębala 6, Sroczyk 1, Pietruszko, Marciniak 5, Hajnos, Bogacz 1, Drozdalski 1, Adamski, Drobiecki, Iskra 1, Bekisz 1, Chychykalo 4.
Karne: 1/2. Kary: 6 min.
Energa: Krekora, Zakreta – Krępa 2, Tomczak, Kamyszek 2, Adamski 8, Kus 1, Drej, Góralski 7, Wróbel, Szpera 2, Pilitowski K 4, Pilitowski M 2, Bekisz, Makowiejew.
Karne: 4/4. Kary: 8 min.
Widzów: 360
Wyniki innych meczów 22. serii PGNiG Superligi: Grupa Azoty Unia Tarnów – Chrobry Głogów 24:25, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Górnik Zabrze 29:34, Torus Wybrzeże Gdańsk – MMTS Kwidzyn 24:26, Handball Stal Mielec – Łomża Vive Kielce 30:41, Orlen Wisła Płock – Gwardia Opole 33:18, Azoty-Puławy – Sandra Spa Pogoń Szczecin 30:19.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie