Reklama

Niespodzianki nie było. Piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz gorsi od Azotów Puławy

01/12/2019 13:41

Nie udało się piłkarzom ręcznym Energi MKS Kalisz przedłużyć serii zwycięstw w PGNiG Superlidze. W Puławach znacznie lepsi – głównie w drugiej połowie meczu - okazali się gracze Azotów. Kaliski zespół utrzymał jednak szóste miejsce w tabeli

Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 37:27 (15:13)

Azoty: Bogdanow, Koszowy - Łangowski 6, Dawydzik 5, Szyba 4, Jarosiewicz 4, Podsiadło 3, Przybylski 3, Rogulski 3, Seroka 3, Gumiński 2 (1/2), Skwierawski 1, Grzelak 1, Moryń 1, Kowalczyk 1, Kasprzak
Karne: 1/2
Kary: 8 min. (Przybylski, Szyba, Kasprzak, Dawydzik - po 2 min.)

Energa MKS: Krekora, Zakreta, Liljestrand - Kamyszek 7, Szpera 6, K. Pilitowski 5 (1/3), Klopsteg 3 (1/2), M. Pilitowski 3, Gąsiorek 1, Drej 1, Galewski, Bożek, Krytski
Karne: 2/5
Kary: 8 min. (M. Pilitowski - 4 min., Bożek i Krytski - po 2 min.)  

Sędziowie: Michał Fabryczny (Mysłowice) oraz Jakub Rawicki (Katowice)
Delegat: Mirosław Baum (Warszawa)

Przed tym spotkaniem oba zespoły dzieliły w tabeli tylko jedno miejsce i jeden punkt. Gdyby goście wygrali to spotkanie, przeskoczyliby puławian w ligowej hierarchii, co na pewno byłoby dużą niespodzianką.
Po pierwszej połowie meczu w kameralnej, puławskiej hali takie rozstrzygnięcie było jeszcze możliwe. Co prawda gospodarze po 11 minutach gry „odjechali” kaliskiej drużynie na pięć trafień (8:3), a w początkowej fazie meczu przyjezdni mieli duże problemy ze skuteczności w ataku (ponad pięć minut bez bramki), to jednak po kwadransie kaliszanie zaczęli odrabiać straty, notując serię 4:0. Do bramki Azotów trafiali Robert Kamyszek, Krzysztof Misiejuk, Michał Drej i Konrad Pilitowski. Ten ostatni mógł doprowadzić do remisu, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Przewaga puławian zmalała jednak do jednej bramki (11:10) w 22. minucie spotkania. Do końca tej części spotkania trwała już wyrównana walka, która zapowiadała emocje po przerwie.

Jeszcze w 38. minucie i kolejnym trafieniu Kamyszka wydawało się, że sprawa zwycięstwa w tym meczu pozostaje otwarta. Azoty prowadziły tylko 19:18 i nie mogły być pewne wygranej. Tąpnięcie w kaliskiej drużynie na dobre nastąpiło między 41. a 48. minutą. Wtedy miejscowi raz po raz zatrzymywali ataki podopiecznych Patrika Liljestranda, a sami przeprowadzali zabójcze kontry. Błyskawicznie osiągnęli ośmiobramkową przewagę (28:20), co zupełnie podcięło skrzydła rywalowi. Enerdze MKS niewiele udawało się na boisku – ani w ofensywie, ani w defensywie. Na domiar złego urazu kolana doznał Maciej Pilitowski i musiał opuścić parkiet. Gospodarze bez większych przeszkód budowali zaś coraz większą przewagę. W 52. minucie urosła ona do 11 bramek (33:22), co oznaczało pewne i wysokie zwycięstwo Azotów nad sąsiadem z tabeli.

Był to ostatni mecz pierwszej fazy rundy zasadniczej. Po tej części rozgrywek Energa MKS Kalisz zajmuje dobre szóste miejsce w tabeli
z dużymi szansami na grę w rundzie finałowej. Teraz czas rozpocząć rewanże w rundzie zasadniczej. Już w środę kaliszanie zmierzą się więc w Piotrkowie Trybunalskim z Piotrkowianinem. W sobotę (7 grudnia) w Arenie Kalisz podejmować będą natomiast Stal Mielec.
(dd)

Pozostałe wyniki 13. kolejki PGNiG Superligi: Piotrkowianin Piotrków Tryb. – PGE Vive Kielce 35:42, Zagłębie Lubin – Torus Wybrzeże Gdańsk 24:19, Sandra Spa Pogoń Szczecin – NMC Górnik Zabrze 26:31, MMTS Kwidzyn – Grupa Azoty Tarnów 33:29, Stal Mielec – Gwardia Opole 34:26, Orlen Wisła Płock – Chrobry Głogów 42:23.

W następnych kolejkach:

03.12.: Azoty – Orlen Wisła,

04.12.: Grupa Azoty – NMC Górnik, Chrobry – Torus Wybrzeże, Stal – PGE Vive, Piotrkowianin – Energa MKS (18.30), Zagłębie – MMTS, Sandra Spa Pogoń – Gwardia.

07.12.: MMTS – Chrobry, Torus Wybrzeże – Azoty, PGE Vive – Sandra Spa Pogoń, Energa MKS – Stal (18.30)

08.12.: Gwardia – NMC Górnik, Zagłębie – Grupa Azoty, Orlen Wisła - Piotrkowianin  

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do