
Zbieg ul. Majkowskiej i al. Wojska Polskiego nie jest chlubą Kalisza. Największe problemy mają tam piesi, choć zapewne także kierowcy mogliby dorzucić swoje trzy grosze.
O kłopotliwym przejściu podcieniami budynku przy ul. Majkowskiej 4 piszemy od kilkunastu lat. Od kilkunastu lat temat ten poruszają też kaliscy radni. Ostatnio zrobił to Mirosław Gabrysiak. – Przejście odstrasza pieszych, wygląda bardzo nieestetycznie, dodatkowo w środku zbiera się woda, która w czasie opadów uniemożliwia wręcz przemieszczanie się mieszkańców, którzy nie mogą skorzystać z innej drogi – zainterpelował radny i poprosił władze miasta o remont tego przejścia. Prezydent Grzegorz Sapiński przypomniał, że budynek przy ul. Majkowskiej 4 stanowi własność prywatną, nie znajduje się w zarządzie MZBM ani Zrzeszenia Właścicieli i Zarządców Domów. – Wobec powyższego brak jest możliwości przekazania sprawy celem zrealizowania stosownych napraw do wiadomości zarządcy nieruchomości – zawyrokował prezydent. A po tygodniu dodał: – Z uwagi na zabytkowy charakter elementów przejścia zobowiązałem Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji do podjęcia działań wspólnie z wojewódzkim konserwatorem zabytków co do możliwości i sposobu realizacji wnioskowanych przez pana prac – przeczytał radny Gabrysiak. Jednak zgłosił on jeszcze jeden problem dotyczący zbiegu Majkowskiej z Wojska Polskiego.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cóż napisać? typowa niemoc polska.
Poprzednia władza nie interesowała się pieszymi.
Zwęzić, albo zamknąć. Pan Gałka chętnie się za to weźmie. A może małe rondełko w środku przejścia? Jeszcze mniejsze niż na ul. Fabrycznej, może da radę?