
Po wyjazdowej porażce z Sandrą Spa Pogoń Szczecin piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz skomplikowali sobie sytuację w rywalizacji o piąte miejsce w PGNiG Superlidze. W szczecińskiej hali gości „zarobili” aż 16 minut kar, co gospodarze bezwględnie wykorzystali
Sandra Spa Pogoń Szczecin to niewygodny rywal dla kaliskiego zespołu, o czym się wielokrotnie przekonaliśmy. W obecnym sezonie szczeciński zespół jest „na fali” i ma szansę na najlepszy od lat wynik w PGNiG Superlidze. Drużyna z Kalisza również walczy o poprawienie swojej najlepszej lokaty w najwyższej klasie rozgrywkowej, a gra idzie o piąte miejsca. Zapowiadało się więc ciekawe spotkania zespołów będących w tabeli bardzo blisko siebie i mających podobne cele.
Pierwsze kilkanaście minut zapowiadało zacięte starcie, którego losy będą się ważyć do otatniej syreny. Gospodarzom udało się osiagnąć dwubramkowe prowadzenie, ale kaliszanie szybko tę przewagę niwelowali. Pewien przełom nastąpił między 13 a 19 minutą, gdy Pogoń osiągnęła pięciobramkową przewagę (11:6). W miejscowej drużynie prym wiódł Łukasz Gierak, który najczęściej trafiał do kaliskiej bramki. Teraz jednak lepiej zaczęli grać przyjezdni i zaliczyli serię 3:0. Po skutecznych rzutach Kacpra Adamskiego, Mateusza Góralskiego oraz Stanisława Makowiejewa było już tylko 11:9 dla Pogonii, ale to nie było ostatnie słowo miejscowych w tej części meczu. Pod koniec pierwszej połowy dołożyli oni jeszcze dwa oczka do swojej przewagi i schodzili na przerwę z czterobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla zespołu z Kalisza. W 35. minucie podopieczni trenera Tomasza Strząbały przegrywali bowiem 17:10 i widmo porażki zajrzało im w oczy. W kolejnych minutach meczu obie drużyny grały zrywami, miały swoje lepsze chwile, ale także widoczne przestoje w grze, a przede wszystkim niemoc w ofensywie. Taka wymiana w sumie „pasowała” gospodarzom, którzy utrzymywali bezpieczny dystans do rywala. Dopiero pod koniec meczu zaczął się on zmniejszać, ale było już za późno, aby przyjezdni mogli marzyć o odwróceniu losów spotkania.
Dzięki tej wygranej Sandra Spa Pogoń Szczecin nadal liczy się w grze o piąte miejsce na finiszu PGNiG Superligi. Kaliski zespół ma teraz nad szczecińską drużyną tylko jeden punkt przewagi, podobnie jak nad Gwardią Opole, a przecieć jest jeszcze Chrobry Głogów. W następnym meczu Energa MKS Kalisz podejmować będzie Górnika Zabrze. Mecz odbędzie się 16 maja (niedziela), początek o g. 18.00. W pierwszej rundzie kaliska drużyna niespodziewanie wygrała w Zabrzu. Powtórzenie tego wyniku w Arenie Kalisz byłoby kolejną niespodzianką.
(dd)
Sandra Spa Pogoń Szczecin – Energa MKS Kalisz 27:24 (14:10)
Sandra SPA Pogoń – Gawryś, Andrysiak – Gierak 7, Krupa 6, Krysiak 6, Fedeńczak 4, Bosy 2, Wąsowski 1, Biernacki 1, Matuszak, Rybski
Karne: 5/8. Kary: 6 min.
Energa MKS – Zakreta, Krekora, Kacper Adamski 7, Szpera 5, Kamyszek 3, Makowiejew 3, Kamil Adamski 3, Góralski 2, Kus 1, Drej, Famulski, Misiejuk, K. Pilitowski
Karne: 3/3. Kary: 16 min. Czerwona kartka: Marek Szpera (gradacja kar)
W innych meczach 22. serii PGNiG Superligi: Grupa Azoty Tarnów – Gwardia Opole 27:34, Łomża Vive Kielce – Piotrkowianin Piotrków Tryb. 40:21, Stal Mielec – Azoty Puławy 28:31, Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 28:24.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie