Reklama

Nigdy nie gryzą tylko pluszowe psy

24/08/2019 07:00

Psów jest wielka różnorodność: małe i duże, łagodne i czujne lub agresywne. I chociaż prawdą jest, że pies każdej rasy może wykazywać tendencje agresywne, nie można porównywać warczącego yorka to szczerzącego zęby pitbulla lub rottweilera. Prawdą jest też, że pewne rasy były/są szkolone do walk i dlatego też w 1997 roku uznano, że rasy te nie powinny trafić w niepowołane ręce. I tak powstał wymóg specjalnego pozwolenia na posiadanie psa rasy uznanej w Polsce jako agresywną. Jest tych ras jedenaście: amerykański pit bull terrier, pies z Majorki, buldog amerykański, dog argentyński, pies kanaryjski, akbash dog, tosa inu, anatolian karabash, rottweiler, owczarek kaukaski, moskiewski stróżujący. Lista ta nie obejmuje mieszańców, które w równej mierze mogą być agresywne.

   W kaliskiej Straży  Miejskiej można otrzymać ulotkę wyraźnie określającą obowiązki posiadaczy wszystkich psów, zarówno ras agresywnych, jak i wszystkich innych. Motto ulotki to „ Nigdy Nie Gryzą Tylko Pluszowe Psy”. Z ulotki wynika, że psy rasy zaklasyfikowanej do agresywnych lub w typie takiej rasy winny być wyprowadzane w miejsca publiczne na smyczy i w kagańcu. Psy należące do pozostałych ras również na smyczy, ale nie obowiązuje kaganiec. Wyraźnie precyzuje to Załącznik do Uchwały nr IX/123/2019 Rady Miasta Kalisza. Na posiadanie psa rasy uznanej za agresywną konieczne jest specjalne zezwolenie od prezydenta miasta. Pozwolenie takie wydaje Wydział Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki, opłata skarbowa wynosi 82 zł. W praktyce – niestety - jest to tylko administracyjna formalność bez możliwości dalszego procesu kontrolnego. Nikt nie sprawdza, czy pies jest prawidłowo szkolony i wychowywany. Lekarze weterynarii nie mają obowiązku potwierdzania, czy takie zezwolenie zostało wydane. Takich pozwoleń wydano w Kaliszu od początku roku 2018 aż do 7 sierpnia 2019 tylko 4, słownie: cztery. Psów zaliczanych do ras agresywnych z pewnością jest w Kaliszu dużo więcej, wystarczy rozejrzeć się w parku, na osiedlach czy wieczorową porą w śródmieściu. A więc następny bubel prawny.

  Za nieprzestrzeganie Regulaminu w.w. Ustawy Straż Miejska wydała w tym roku 12 mandatów, 43 pouczenia i skierowała 1 sprawę do sądu, ale ile z tych mandatów było za brak smyczy czy kagańca – nie wiadomo. Ja nie spotkałam jeszcze psa w kagańcu. Ostatnio widziałam dwa pitbulle (bez kagańców) koło ratusza, jednego z nich prowadziła na smyczy mała dziewczynka. Sąsiad na osiedlu ma pitbulla i na komentarz, że może piesek winien mieć kaganiec. usłyszałam? „A dlaczego?”. W parku w niedzielę pieski biegają sobie luźno, bez kagańców, przykucając tu i tam, aby zostawić „pamiątkę”, w którą za chwilę wdepnie biegnące za pieskiem dziecko. I to jest następny temat. Regulamin Miasta dopuszcza karanie mandatami właścicieli posesji, wokół których leżą takie „pamiątki” oraz osób, które po swoich psach nie sprzątają. Straż Miejska karze mandatami i upomnieniami, ale wystarczy pójść na spacer po Kaliszu, aby stwierdzić, że mandaty za zaśmiecanie oraz nieprzestrzeganie przepisu o smyczy i kagańcu są za niskie i jest ich zbyt mało. Ciekawostką jest to, że Miasto jest właścicielem wielu terenów, np. wokół ratusza.  Czyli, winno zaświecić przykładem i ukarać samego siebie, bo można tam i na „pamiątce” się poślizgnąć i pitbulla bez kagańca dużym łukiem ominąć.
Posiadanie psa to niewątpliwie źródło radości, ale wiąże się też z wieloma wyrzeczeniami, obowiązkami i kosztami. Należy je poznać i przemyśleć, zanim pies z nami zamieszka, zanim zorientujemy się, że to ja/my jesteśmy tematem powyższego artykułu.
ENS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-08-25 12:20:35

    Kazdy piesek jest kochany, ale im większy tym ugryzienie bardziej niebezpieczne. Rzeczywiście, nie widać w Kaliszu psów w kagańcach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do