Reklama

Orlen Wisła w opałach

05/09/2018 12:27

Piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz w inauguracyjnym meczu nowego sezonu w PGNiG Superlidze deptali po piętach Orlenowi Wiśle Płock, ale ostatecznie wicemistrzowie Polski obronili wygraną i sensacji w Arenie Kalisz nie było.

Ponad dwa tysiące kibiców w Arenie Kalisz obserwowało pierwszy mecz piłkarzy ręcznych Energi MKS Kalisz w nowym sezonie. Już początek spotkania zapowiadał duże emocje, bowiem gospodarze postawili twarde warunki zdecydowanemu faworytowi tego meczu. Ci, którzy zwiastowali to, co zawsze, czyli pewną i wysoką wygraną wicemistrzów Polski, musieli ten pogląd zweryfikować. Kaliska drużyn prowadziła bowiem po kilkunastu minutach meczu różnicą nawet czterech bramek (7:3 i 8:4), a Orlen Wisła jakoś nie mogła „zaskoczyć”. Spory udział mieli w tym bramkarze gospodarzy – Łukasz Zakreta i Artem Padasinau. Białorusin obronił rzut karny, a potem dobitkę, co wzbudziło aplauz na trybunach. Płocczanie zdołali jednak w końcu nieco „naruszyć” kaliską defensywę, a ponieważ kaliszanie zaczęli się mylić w ataku, straty zostały odrobione, ale to nie znaczy, że płocki zespół w pełni przejął kontrolę nad spotkaniem. Miejscowi skutecznie się odgryzali i potrafili znaleźć luki w bloku obronnym Orlenu Wisły. Druga połowa zapowiadał się więc równie ciekawie, a kibice liczyli na to, że w Kaliszu dojdzie do niespodzianki.
– Bardzo ładnie weszliśmy w mecz. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu znakomita i to zarówno w obronie, jak i w ataku pozycyjnym. Wyszło też kilka kontr. Przeciwnik musiał się sporo napracować, aby utrzymać wynik – mówił trener Energi MKS Paweł Rusek. 

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do