
List do redakcji
Dzień dobry,
Czy jest ktoś nowy odpowiedzialny za zieleń, a jeśli ktoś kto był odpowiedzialny przez ostatnie lata wciąż tym się zajmuje, to dlaczego robi to teraz tak byle jak?
Początkowo myślałem, że ma to związek z pandemią, że wszystkie prace zostały wstrzymane i potem za pierwszym ścięciem było ciężko nad tą zielenią zapanować, ale w ubiegły piątek miało miejsce już trzecie koszenie trawy i jest to zrobione tak samo na odwal jak poprzednie dwa razy.
Koszenie odbyło się w piątek 31 lipca na skwerze przy Dobrzeckiej/Wojska Polskiego aż do ul. Poznańskiej. Zdjęcia pofatygowałem się zrobić w sobotę, a do dziś sytuacja wygląda tak samo. Trawa tak naprawdę jest bardziej poszarpana niż ścięta. Jest koszona jakby ktoś pijany jechał kosiarką, jest nierówna, są bardzo duże place pozostawione nietknięte albo takie wąskie, gdzie widać, że ktoś nawet się nie pofatygował, żeby kosić w prostej linii. Nie mówiąc już o tym, że przy drzewach czy w innych trudniejszych miejscach nie jest ścięta w ogóle.
Nawet jak Państwu powiedzą, że nie było sprzętu i ktoś to później poprawi, to jest to niedopuszczalne, bo wygląda bardzo nieestetycznie i to nie jest usprawiedliwienie, bo widać, że ktoś nie potrafi w profesjonalny skosić nawet trawy i robi to po kilku dniach. Poprzednie dwa razy też tak było. A chciałbym bardzo podkreślić, że NIGDY w poprzednich latach taka sytuacja nie miała miejsca i zieleń w Kaliszu była utrzymana na wysokim poziomie.
Zdjęcia przesyłam ze skweru przy Dobrzeckiej/Wojska Polskiego i pasa zieleni ciągnącego się do Poznańskiej, ale powyższe praktyki zauważyłem też w innych miejscach miasta, w tym w parku. Byłbym wdzięczny za zainteresowanie sprawą, bo ktoś za taką pracę bierze duże pieniądze.
Czytelnik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A co na tak kijowe koszenie odpowie Prezydent poprzez Iwonę Cieślak? Co ona na to? Jaką bajkę sprzeda mieszkańcom?
Kiedyś w ratuszowym wydziale od zieleni pracowała pani co miała dwie litery t w imieniu i mylące nazwisko bo wszystko dostrzegała. I znała się na trawie, kwiatach a nawet drzewach. Teraz to rozpacz !
Ty tak na serio? Ona nic nie widziała, teraz bardzo się mądrzy, wcześniej kazała się po parku wozić samochodem służbowym wykonawcy.
Wywołano mnie tu do odpowiedzi, więc odpowiem. Tak złego stanu zieleni miejskiej w Kaliszu nie było nigdy i nie chcę tu wchodzić w szczegóły, bo to wszyscy widzą. Czy się teraz mądrzę, nie. Po prostu widzę, tak jak kiedyś, mimo mylącego nazwiska. Co do "wożenia się". Będąc po pięciu operacjach ortopedycznych(wtedy po dwóch) przez kilka miesięcy przychodziłam do pracy korzystając z dwóch kul i nie byłam w stanie przejść 25 ha parku o własnych siłach. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to jego sprawa. Może kiedyś zrozumie, kiedy sam będzie miał kłopoty. A mądrzyć będę się nadal.
wszyscy mają wszystko w dupie liczy się tylko kasa,i nic więcej