Reklama

Pierwszy remis z Hutnikiem

12/10/2024 09:13

Po emocjonującym meczu KKS Kalisz podzielił się punktami z Hutnikiem Kraków. Kibice oglądali sporo podbramkowych spięć, a obie drużyny miały szanse, aby zainkasować komplet punktów w 13 kolejce Betclic II Ligi

Do Kalisza przyjechał czwarty w tabeli, Hutnik Kraków, który w dotychczasowych meczach ligowych obu drużyn miał zdecydowanie gorszy bilans od KKS (6 zwycięstw KKS i dwa Hutnika, bramki 15:5 dla KKS), a na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej nie zdobył nawet punktu. Pierwsza faza meczu numer dziewięć to widoczna gołym okiem przewaga krakowian, którzy częściej byli przy piłce i częściej gościli w polu karnym rywali. Godne odnotowania są strzały Wojciecha Słomki i Filipa Janii. Uderzenie pierwszego z nich nie bez trudu obronił Maciej Krakowiak, a Jania minimalnie przestrzelił. Kaliszanie pierwsze realne zagrożenie pod bramką gości stworzyli w 20. minucie. Po dośrodkowaniu Jakub Staszaka powstało niemałe zamieszanie, do piłki dopadł Bartosz Kieliba, ale jego strzał został zablokowany.

Kolejne odsłona pierwszej połowy to już przewaga KKS, a w 28. minucie gospodarze powinni objąć prowadzenie. Nestor Gordillo zagrał do Jakuba Staszak, ten idealnie wrzucił piłkę przed bramką, gdzie futbolówkę głową skierował do bramki Bartłomiej Putno. Jakimś cudem piłkę odbił jednak Dorian Frątczak, lecz wyglądało to tak, jakby „wygarnął” ją już z bramki. Źle była też ustawiona sędzina na linii bocznej i nie potrafiła należycie ocenić sytuacji. W każdym razie arbiter główny na środek boiska nie wskazał. Tymczasem chwilę później Putno miał drugą znakomitą okazję strzelecką. Tym razem po rajdzie prawym skrzydłem trafił piłkę w słupek bramki Hutnika. Skuteczniejsi byli przyjezdni, a konkretnie Michał Głogowski, który po indywidualnej akcji „wjechał” w pole karne, „zakręcił” obrońcami i oddał znakomity strzał, nie dając szans Krakowiakowi. Kaliszanie nie zrazili się utratą gola i jeszcze przed przerwą odrobili straty. Na ten mecz warto było przyjść chociażby po to, aby obejrzeć akcję KKS z 45. minuty. W jej decydującym fragmencie Nestor Gordillo kapitalnie zagrał do Bartłomieja Putno, który w pełnym biegu oddał również znakomity strzał i był remis.

Po zmianie stron emocji również nie brakowało. W 54. minucie formę Macieja Krakowiaka sprawdził Mateusz Sowiński, a po jego strzale bramkarz KKS popisał się świetną interwencją. Jeszcze lepszą okazję na ponowne objęcie prowadzenia Hutnik miał w 62. minucie, lecz tym razem z kilku metrów przestrzelił Patrik Miśak. W 64. minucie kaliszanie kontrowali, a akcję zakończył strzałem z 17 metrów Krzysztof Toporkiewicz i niewiele się pomylił. Bohaterem meczu i kaliskich kibiców mógł zostać Nestor Gordillo. W 70. minucie Hiszpan doczekał się błędu defensorów, przejął piłkę i znalazł się oko w oko z bramkarzem krakowian. Miał jednak na plecach obrońcę, a Dorian Frątczak zostawił mu niewiele miejsca na zmieszczenie piłki w bramce. Skończyło się więc na strzale wprost w golkipera Hutnika. Swoją piłkę meczową - i to podwójną - mieli też goście. W 89. minucie Maciej Krakowiak w sobie tylko wiadomy sposób obronił najpierw uderzenie z bliska Michała Głogowskiego, a następnie poprawkę Karola Szablowskiego. W ten sposób obie drużyny po raz pierwszy w historii ich ligowych konfrontacji podzieliły się punktami.

W tabeli Betclic II Ligi KKS nadal będzie zajmował miejsce w środku tabeli, a Hutnik „zmieści” w czołowej szóstce. Dodajmy, że KKS jest liderem wśród II-ligowców, jeśli chodzi o klasyfikację Pro Junior System, premiującą występy w ligowych meczach młodzieżowców i juniorów. To przekłada się także na premie finansowe dla klubu na finiszu sezonu. W następnej kolejce niebiesko-biało-zieloni zagrają w Elblągu z Olimpią (20.10., g. 14.30).

(dd)

KKS 1925 Kalisz - Hutnik Kraków 1:1 (1:1)

Bramki: Bartłomiej Putno (44.) – Michał Głogowski (39.)

KKS: Krakowiak - Smoliński, Kieliba, Gawlik, J. Staszak - Putno, Koczy (66. Głaz), Andruszko (67. Cierpka), W. Staszak, Maroszek (57. Maroszek) - Gordillo (82. Szymański).

Hutnik: Frątczak - K. Głogowski, Tarasovs, Kędziora (86. Hoyo-Kowalski), Jania (47. Soprych) - Słomka, Sowiński (66. Szablowski), Misak, Urbańczyk, Rakels (22. Bełycz) - M. Głogowski.

Sędzia: Sebastian Jarzębak. 

Żółte kartki: Putno, Toporkiewicz, Głaz, Kieliba - Jania, Słomka. K. Głogowski, Hoyo-Kowalski

Fot. Michał Sobczak

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    PAWEŁ - niezalogowany 2024-10-12 19:29:12

    I tak powoli KKS Kalisz będzie się przesuwał w dół tabeli. Amatorszczyzna Prezesa i działaczy powoduje że i o barażach będzie trzeba zapomnieć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do