
Aż 24 gole dzieliły PWSZ Szczypiorno Kalisz i Tęczę Kościan po zakończeniu ich meczu w II lidze. Rywale kaliszan zupełnie nie mogli sobie poradzić ani w rozegraniu piłki, ani w defensywie i ponieśli wysoką porażkę
Cóż można powiedzieć o IIligowym zespole piłki ręcznej, który po 11 minutach meczu przegrywa 0:10. A tak stało się w przypadku Tęczy Kościan, która właśnie w takich rozmiarach przegrywała w pierwszej połowie spotkania z PWSZ Szczypiorno Kalisz w Winiary Arena. Kiedy dodamy do tego, że w kaliskiej drużynie nie mogli wystąpić tacy zawodnicy jak Paweł Dutkiewicz, Krystian Kaczmarek i Arkadiusz Galewski, to obraz możliwości Tęczy staje się aż nazbyt jaskrawy. Kaliszanie grali zupełnie inny handball aniżeli rywale, co skończyło się rekordową wygraną zespołu trenera Mateusza Różańskiego. Nie mogło być jednak inaczej, patrząc na występy obu drużyn w tym sezonie. Szczypiorno dość długo starało się walczyć o awans albo miejsce barażowe, a Tęcza znajduje się ogonie ligowej tabeli. Dość niespodziewanie w tym meczu wystąpił także Michał Kubisiak, który pomagał zespołowi w jej początkowej fazie istnienia. Powrót był bardzo udany, bowiem Michał zdobył sześć goli i był bezbłędny na linii 7 metrów, wykorzystując pięć rzutów karnych. Dzisiaj (środa) kaliszanie zmierzą w Świdnicy z ŚKPR, z którym przegrali w pierwszej rundzie. Ostatni sezonu ligowego mecz kaliszanie rozegrają także w środę, 5 maja, z Orlikiem Brzeg w Winiary Arena. (dd)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie