
Piłkarze KKS Kalisz nie sprostali w 12. kolejce Betclic II Ligi liderowi tabeli. Na boisku w Bytomiu niebiesko-biało-zieloni mieli swoje szanse na zdobycie goli, ale skuteczniejsi i mający więcej argumentów w ofensywie byli gospodarze
Kibice w Bytomiu liczyli na to, że ich drużyna wyrówna rachunki za porażkę z KKS w półfinałach baraży o awans do Fortuna I Ligi w poprzednim sezonie. Mająca znakomitą passę dziewięciu wygranych z rzędu na poziomie Betclic II Ligi Polonia była faworytem w starciu z ligowym średniakiem, jakim stał się w tym sezonie zespół z Kalisza. Niebiesko-biało-zieloni dobrze radzą sobie jednak na boiskach rywali i w tym upatrywano ich szansę w tym meczu.
Początek rywalizacji to dość niespodziewana ofensywa gości. Po dośrodkowaniu Bartłomieja Putno pewne kłopoty miał Axel Holewiński, który przeniósł piłkę nad poprzeczką, a po rzucie rożnym dobrą pozycję strzelecką miał Bartosz Kieliba, ale jego strzał został zablokowany. Potem do głosu doszli już gospodarze, a w roli strzelca wystąpił Wojciech Szumilas, który w 4. i 19. minucie sprawdził umiejętności Macieja Krakowiaka, który dwukrotnie spisał się bez zarzutu. W 20. minucie bramkarz KKS obronił też „główkę” Kamila Wojtyry. Defensywa KKS dobrze radziła sobie do 38. minuty, ale wówczas trochę miejsca przed polem karnym znalazł sobie Konrad Andrzejczak i kapitalnym uderzenie pod poprzeczkę nie dał szans Krakowiakowi.
Na drugą połowę kaliszanie wyszli z mocnym postanowieniem odrobienia tej straty i trzeba przyznać, że byli bliscy osiągnięcia tego celu. W 46. minucie oglądaliśmy znakomitą akcję Nestora Gordillo. Hiszpan ograł obrońcę, „wjechał” w pole karne i huknął z ostrego kąta na bramkę Polonii. Był o włos od zmieszczenie futbolówki w górnym rogu bramki gospodarzy, ale ostatecznie piłka odbił się od słupka. Trzy minuty później znów zakotłowało się pod bramką bytomian. Putno zagrał do Kieliby i gdyby kapitan KKS czysto trafił w piłkę, zapewne padłby wyrównujący gol, a tak wykazał się Holewiński, broniąc to uderzenie.
Podrażnieni kaliską ofensywą piłkarze Polonii, postanowili udowodnić, że nieprzypadkowo są najlepszą obecnie drużyną trzeciego poziomu rozgrywek. I zrobili to z przytupem, zdobywając w ciągu niespełna trzech minut dwa gole. W 52. minucie Lucjan Zieliński znakomicie „wyłożył” piłkę Tomaszowi Gajdzie, który strzałem z linii pola karnego pokonał nieco zasłoniętego bramkarza KKS. W 54. minucie kolejna akcja Polonii zakończyła się strzałem z około 18 metrów Grzegorza Szymusika. Piłka pod drodze odbił się jeszcze od Macieja Białczyka i zupełnie zmyliła próbującego interweniować Macieja Krakowiaka. Lider od tej pory kontrolował wydarzenia na boisku, a przyjezdni próbowali – bez większego powodzenie – zdobyć choćby honorowego gola. Najlepszą okazją w 87. minucie miał Mikołaj Chaciński, ale po jego główce pewnie interweniował Holewiński.
Polonia przedłużyła tym samym swoją znakomitą serię wygranych z rzędu do 10 meczów i jest liderem Betclic II Ligi, a KKS zajmuje ósme miejsce w tabeli. W następnej kolejce niebiesko-biało-zieloni wracają na Stadion Miejski w Kaliszu, gdzie zmierzą się z Hutnikiem Kraków (11.10., g. 20.45).
(dd)
Polonia Bytom – KKS Kalisz 3:0 (1:0)
Bramki: Konrad Andrzejczak (32.), Tomasz Gajda (52.), Maciej Białczyk (54. – gol samobójczy)
Polonia: Holewiński – Michalski, Piekarski, Konieczny (60. Szywacz) – Szymusik (72. Bedronka), Ściślak (60. Łabojko), Gajda, Zieliński (72. Stefański) – Szumilas (72. Steblecki), Wojtyra, Andrzejczak.
KKS: Krakowiak – Smoliński, Kieliba, Gawlik – Białczyk (78. Szymański), Cierpka, J. Staszak (82. Mocny), W. Staszak – Głaz (62. Koczy), Gordillo (62. Chaciński), Putno (82. Toporkiewicz).
Żółte kartki: Ściślak, Gajda – Toporkiewicz.
Sędzia: Kornel Paszkiewicz (Wrocław).
Widzów: 810.
Fot. bs.poloniabytom.com.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Staliśmy się średniakiem bez zęba na boisku, bez agresji, bez pomysłu. To nie 4, czy 3 liga. Tu już drużyny są prawie zawodowe, więc ich pracą jest gra w piłkę - zdaje się nie zauważyć takich detali sztab KKS. Oby nie za późno, bo nowy Pan Prezes doda sonie kolejny rozsypany klub. Ale ochrona przynajmniej zamknie stadion w piątek już o 12 w południe :) To potrafi zarządzić :)
Niestety “prezesik” z kumplem zlikwidowali GKS Bełchatów i z takim zadaniem Antczak ściągnął ich do Kalisza przy okazji zrobią jakiś wałek jak w UM Bełchatów
KKS to już historia tego klubu jaki znaliśmy choć większość graczy pozostała już Nie Ma dziś to kreatura piłkarska bez trenera zarządu sztabu szkoleniowego prezesa sponsorów i kibiców bo frekwencja 300/500 to klub elitarny jak LZS Gać Kaliska To trup w rozkładzie który żywi się tylko dzięki miastu za pieniądze podatników i miejskich spółek Poziom trenerski to dno dna od patrzenia na grę KKS oczy gniją to Antyfutbol gra bez koncepcji lat 60 obrona Cz-wy ci mecz formacji ataku i pomocy brak piłkarze którzy jeszcze rok temu grali jak równy z równym z Legią Widzewem Górnikiem Śląskiem dziś są cieniem samych siebie którzy nie potrafią wymienić między sobą trzech celnych podań co mecz jest inny skład i inny system w Bytomiu cała wyjściowa 11 to piłkarze z poprzednich lat którzy wyglądali jak LZS z 5-6 ligi Woźniak zabił w tych zawodnikach umiejętności zaangażowanie piłkarską duszę dziś to zlepek piłkarskich cieni snujących się po boisku Statystyki świadczą najlepiej o grze KKS udział posiadania piłki jest średnio poniżej 40% to nie gra to przeszkadzanie innym w grze najmniej strzelonych bramek w lidze Tak kończy się zabawa dyletanta Antczaka z ekipą w zawodowy futbol okazało się po 10 kolejkach ze odejście Kołakowskich doprowadziło KKS do poziomu dna polskiego ligowego poziomu
Ale to że nie ma Kołakowskich na papierze, nie oznacza że nie mają wpływu na to co się dzieje w klubie. Jeżeli tak myślisz to jesteś w błędzie. W zarządzaniu klubem nic nie zmieniło się od kilku lat. Zresztą właściciel klubu chyba za bardzo nie kryje przyjaźni. Więc to nadal ten sam twór , jaki był wcześniej , tylko bez sponsorów zewnętrznych. A jak wiadomo menadżer do klubu nie dołoży tylko stara się zarobić. Takie normalne zachowanie właściciela agencji piłkarskiej. Tylko inni tego nie widzą ;)
KKS Kalisz prawdę mówiąc jest w rozsypce. Może prezes Antczak wypowie się po co się pchał na prezesa KKS Kalisz oraz kto w tym zespole ma strzelać gole, 11 strzelonych goli w 12 meczach mówią same za siebie. W ubiegłym sezonie dla KKS Kalisz strzelał gole Sobol. Obecnie Sobol na ławce rezerwowych w Widzewie siedzi i wysiaduje jaja. No rzeczywiście robi niesamowitą karierę może z tego wysiadywania coś się ulegnie. Nawiązując do KKS Kalisz to jest nie Duma tylko Wstyd dla Kalisza. Na 100-lecie klubu szykuje się stypa.
Komuś zależy na tym żeby KKS Kalisz był zespołem najwyżej 2 ligowym. Kibiców się robi w wała i wyciąga pieniądze z kieszeni. Muszą nastąpić radykalne zmiany i szukanie poważnego sponsora. Trener Woźniak przypomina trenera Ozge. Żadnej wiedzy a piłkarze to drewniaki!