
Władze Kalisza w okresie PRL prawdopodobnie pomyliły postaci historyczne, skutkiem czego jest dzisiejsza nazwa ulicy – Bolesława Skarżyńskiego, zamiast Stanisława Skarżyńskiego. To nie jedyna wątpliwość dotycząca nazw ulic na osiedlu Tyniec.
Skarżyńskiego to krótka uliczka prostopadła do ul. Żwirki i Wigury. Kojarzy ją niewielu kaliszan, a jeszcze mniej wie, kim był jej patron. Tym bardziej, że na tablicy widnieje nazwa „Bolesława Skarżyńskiego”. Zdarzyło się nawet, że ktoś pomylił patrona tej ulicy z osobą radnego Tadeusza Skarżyńskiego, obecnego przewodniczącego Rady Miasta.
Czas więc wyjaśnić, że Bolesław Skarżyński (1901-1963) to znany lekarz i biochemik. - Przy całym szacunku dla jego dorobku naukowego, trudno znaleźć jego związki z Kaliszem. Nazwa ulicy „Bolesława Skarżyńskiego” w dokumentach pojawia się dopiero w latach 80. Wcześniej ta ulica funkcjonowała jako „Skarżyńskiego”. Prawdopodobnie mogła zajść pomyłka, gdyż ulica powinna się nazywać „Stanisława Skarżyńskiego” (1899-1942), na cześć wielkiego polskiego lotnika. Byłoby to logiczne, gdyż są tam obok ulice Żwirki i Wigury czy Idzikowskiego (też brak imienia, a chodzi zapewne o Ludwika Idzikowskiego), czyli również wybitnych polskich pilotów – zauważył niedawno radny Artur Kijewski.
Jest więcej powodów, dla których należy upomnieć się o Stanisława Skarżyńskiego. Wprawdzie nie urodził się on w Kaliszu, lecz w Warcie, ale w latach 1908-1914 był uczniem kaliskiej Szkoły Handlowej i został jej absolwentem. Potem służył w kaliskim 29 Pułku Strzelców Kaniowskich. Dwukrotnie ranny podczas wojny polsko-bolszewickiej, został odznaczony Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari. Jednak jego największe osiągnięcie wciąż jeszcze było przed nim. W roku 1933 jako pierwszy Polak przeleciał Atlantyk. Dokonał tego w kierunku ze wschodu na zachód (trudniejszym), ustanawiając przy tym światowy rekord długości lotu. W czasie drugiej wojny światowej służył m.in. w polskim 305 Dywizjonie Bombowym w Wielkiej Brytanii. W 1942 r. po nalocie na Bremę zginął podczas awaryjnego lądowania na Morzu Północnym.
- Jak więc widać, należy wyjaśnić status ulicy Bolesława Skarżyńskiego, ponieważ jej nazwa mogła być wynikiem pomyłki lub niedbalstwa sprzed lat – doszedł do wniosku A. Kijewski i zaapelował do prezydenta o interwencję w tej sprawie.
Ze swej strony dodajmy, że przyczyna nazewniczego zamieszania może mieć również podłoże polityczne. W czasach PRL sąsiednia ul. Żwirki i Wigury z takich właśnie powodów nosiła nazwę samego tylko Wigury, choć największe lotnicze sukcesy święcił on nie sam, lecz w duecie ze Żwirką. Nazwisko tego ostatniego w nazwie ulicy zostało pominięte z przyczyn politycznych.
(kord)
Na zdj. mjr pilot Stanisław Skarżyński
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Proponuję od razu zmienić nazwę na Mosińskiego. Chodził do szkoły obok a poza tym też jest związany z lotnictwem. Ma ciągły odlot.
wstyd i hańba. nawet ulicy ta władza nie potrafi poprawnie nazwać...dno dna aż pod muł sięga