
Niespodzianki czy wręcz sensacji w Kielcach nie było i zgodnie z prognozami piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz doznali trzeciej z rzędu porażki w rozgrywkach Orlen Ligi. W Hali Legionów w roli trenera kaliskich szczypiornistów debiutował Rafał Kuptel
Kielecka konstelacja gwiazd handballu w takich meczach może sobie pozwolić na absencję kilku czołowych graczu, a i tak nie ma większych problemów z pokonaniem rywala. Tak też było w rywalizacji z Energą MKS Kalisz w trzeciej serii Orlen Superligi. Tym razem kibice na parkiecie nie oglądali Dylana Nahiego, Benoita Kounkouda, Andreasa Wolffa, Pawła Paczkowskiego i Haukura Thrastarsona. To zawodnicy, którzy albo odczuwają skutki kontuzji, albo dopiero co ją wyleczyli.
Początki meczu były jednak niemrawe w wykonaniu gospodarzy, co kaliszanie szybko wykorzystali i prowadzili 3:2 po trafieniu Bartosza Kowalczyka. Potem wszystko wróciło do normy, co oznacza, że kielczanie trafiali regularnie, a kaliszanie mieli olbrzymie problemy z pokonaniem Miłosza Wałacha w kieleckiej bramce. Nawet wówczas, gdy KS Kielce grał w podwójnym osłabieniu. Bramkarz zespołu ze stolicy województwa świętokrzyskiego bronił do przerwy na poziomie 50% i po 30 minutach jego zespół miał osiem bramek zapasu.
Początek drugiej części gry to lepsza gra zespołu gości i to zarówno w ataku, jak i w defensywie. W kaliskiej bramce kilka znakomitych interwencji miał Krzysztofa Szczecina, a jego koledzy – szczególnie Gracjan Wróbel i Maciej Pilitowski – zaczęli seryjnie zdobywać bramki. Dzięki temu Energa MKS zbliżyła się do przeciwnika na pięć oczek. Takiej „honorowej” straty nie dało się jednak utrzymać do końca meczu i choć podopieczni Rafała Kuptela robili, co mogli, aby postawić się wielokrotnym mistrzom kraju, to ci i tak „odjechali” im na 11 bramek. W niedzielę o 18.00 w Arenie Kalisz Energa MKS zagra o pierwsze punkty w tym sezonie z beniaminkiem Orlen Superligi Legionovią Legionowo.
(dd)
KS Kielce – Energa MKS Kalisz 40:29 (20:12)
KS Kielce: Miłosz Wałach (18/45), Nikodem Błażejewski – Michał Olejniczak 1, Szymon Wiaderny 7, Szymon Sićko 6, Alex Dujshebaev 6, Nicolas Tournat 4, Igor Karacić 5, Arkadiusz Moryto 8, Daniel Dujshebaev, Cezary Surgiel 1, Elliot Stenmalm, Arciom Karalek
Karne: 5/5. Kary: 8 min.
Energa MKS: Krzysztof Szczecina (6/14), Jan Hrdlicka (10/42) - Piotr Krępa 1, Matija Starcevic 2, Tomas Nejdl 4, Bartosz Kowalczyk 2, Patryk Biernacki, Mateusz Góralski 1, Gracjan Wróbel 7, Konrad Pilitowski 2, Maciej Pilitowski 5, Miłosz Bekisz 2, Ognjen Karlas 2, Wiktor Karpiński 1.
Karne: 2/2. Kary: 12 min. Czerwona kartka: Piotr Krępa.
Widzów: 1695
Fot. Orlen Superliga
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Spadek?