Reklama

Porażka piłkarzy ręcznych Energi MKS Kalisz z wicemistrzami Polski. Bez niespodzianki w Orlen Arenie.

18/04/2021 09:14

Przez trzy kwadranse piłkarze Energi MKS Kalisz toczyli zacięty bój z Orlenem Wisłą Płock w meczu 20. serii PGNiG Superligi. W ostatniej fazie meczu wicemistrzowie Polski nie pozwolili jednak na niespodziankę w Orlen Arenie. Kaliski zespół nadal zajmuje piątą lokatę w tabeli

  Drużyna z Płocka jest w trakcie rywalizacji o awans do Final Four Ligi Europejskiej. W pierwszym meczu uległa na wyjeździe rywalowi z Danii i liczy na odrobienie trzybramkowej straty w spotkaniu rewanżowym. Najpierw jednak płocczanie musieli rozegrać mecz ligowy z Energą MKS Kalisz, która - mimo wahnięć formy – dość pewnie usadowiła się na piątym miejscu w ligowej tabeli. Trener Orlenu Wisły Xavi Sabate postanowił mecz z kaliską drużyną rozpocząć w przemeblowanym składzie, dając nieco dłużej odpocząć niektórym zawodnikom.

  Po 10 minutach meczu wydawało się, że gospodarze od początku „ustawią” sobie tę rywalizację tak, aby wygrać jak na najmniejszym nakładem sił. Po dwóch trafieniach Zoltana Szita i jednym Jeremiego Toto objęli prowadzenie 5:2, co przy jeszcze niezbyt pewnie grającej drużynie gości wróżyło tylko powiększanie przewagi. Nic takiego się jednak nie zdarzyło, m.in. dzięki dobrej skuteczności Mateusza Góralskiego i Kacpra Adamskiego oraz coraz lepszej postawie kaliskiej defensywy. W ciągu kilku następnych minut kaliszanie nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie (7:6 w 16. minucie). Od tego momentu toczył się bój „bramka za bramkę”, w której prowadzenie jednym trafieniem zmieniało się co chwila. W końcówce pierwszej połowy dwie bramki Krzysztofa Komarzewskiego dały Orlenowi Wiśle prowadzenie 14:12, ale w ostatniej akcji tej części spotkania z linii siedmiu metrów trafił jeszcze niezawodny z takich sytuacjach, były „Nafciarz”, Mateusz Góralski.

  Przez kwadrans drugiej połowy meczu sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Gospodarze nie  mogli zdominować rywala, a przyjezdni kilka razy obejmowali jednobramkowe prowadzenie i mogli mieć nadzieję na sprawienie niespodzianki w Orlen Arenie. Nerwy puszczały trenerowi drużyny z Płocka, który w 33. minucie został ukarany żółtą kartką za ostentacyjne krytykowanie pracy sędziów. W płockiej bramce pojawił się w końcu Adam Morawski, który od razu dał o sobie znać, broniąc m.in. rzut karny wykonywany przez Mateusza Góralskiego. Kaliszanie nadal jednak utrzymywali się w grze o zwycięstwo. W 42. minucie znów prowadzili (20:19 po rzucie Kacpra Adamskiego), ale jak się okazało, była to ostatnia przewaga bramkowa przyjezdnych w tym meczu. Przez sześć kolejnych minut nie byli oni w stanie pokonać Morawskiego, zaś miejscowi trafiali regularnie, a po akcji Lovro Mihicia w 48. minucie prowadzili 24:20. To był kapitał, który wystarczył, aby Orlen Wisła do końca spotkania kontrolowała wydarzenie na boisku, zapewniając sobie tym samym końcowy sukces. W dwóch meczach sezonu między drużynami z Kalisza i Płocka Energa MKS powalczyła z wicemistrzami Polski, ale w końcowym rozrachunku faworyci byli jednak lepsi o kilka bramek.

  Po 20 seriach spotkań Energa MKS Kalisz nadal zajmuje piątą lokatę w tabeli i ma cztery punkty przewagi nad szóstą Gwardią oraz siedem oczek nad Pogonią Szczecin i Chrobrym Głogów. W kolejnym spotkaniu drużyna z Kalisza podejmować będzie mistrzów Polski, Łomżę Vive Kielce. Mecz odbędzie się w sobotę (24.04.), początek o g. 13.30.

(dd)

Orlen Wisła Płock – Energa MKS Kalisz 30:25 (14:13)

Orlen Wisła: Homayed (2/14 – 14 proc.), Morawski (9/22 – 41 proc.) – Krajewski 7, Komarzewski 4, Mihić 4, Szita 4, Mindegia 3, Serdio 2, Toto 2, Ruiz 1, Susnja 1, Daszek 1, Czapliński 1, Dutra, Vejin, Terzić
Karne: –
Kary: 6 min. (Terzić, Krajewski, Mihić)

Energa MKS : Zakreta (8/31 – 26 proc.), Krekora (3/9 – 33 proc.) – Góralski 7/4, Adamski 6, Krępa 3/2, Pilitowski 2, Szpera 2, Makowiejew 2, Kus 1, Kamyszek 1, Wróbel, Misiejuk, Drej
Karne: 6/7
Kary: 8 min. (Kus – 4 min., Drej, Szpera – po 2 min.)

Inne wyniki 20. serii PGNiG Superligi: Łomża Vive Kielce – Zagłębie Lubin 44:23, Azoty Puławy – Chrobry Głogów 32:27, Sandra Spa Pogoń Szczecin – Gwardia Opole 30:24, Stal Mielec – Piotrkowianin Piotrków Tryb. 29:35.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Monika - niezalogowany 2021-04-18 09:44:48

    Cześć panowie, mam na imie Monika :). Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu najlepiej na moim profilu gdzie zobaczysz moje prywatne zdjęcia :) http://panieonline.pl/monika30

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do