
Jeden punkt zdobyli w 11. serii spotkań PGNiG Superligi piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz. Przed własną publicznością zremisowali z MMTS Kwidzyn, a rzuty karne lepiej wykonywali rywale
Mecz drużyn z dolnych rejonów tabeli początkowo toczył się po myśli kaliszan, którzy w 13. minucie prowadzili 8:3. Po dwie bramki do tego czasu zdążyli zdbyć dla gospodarzy Jędrzej Zieniewicz, Miłosz Bekisz i Maciej Pilitowski. Po 21 minutach gry kaliszanie nadal mieli konktrolę nad tym spotkaniem, prowadząc 12:8, w ale w ciągu sześciu następnych minut całą tę przewagę zaprzepaścili, pozwalając rywalom na zdecydowanie za dużo. MMTS miał więc serię 4:0 i doprowadził do remisu. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Piotra Krępy, który dał minimalne prowadzenie Enerdze MKS tuż przed syreną kończącą pierwszą połowę meczu.
Cztery bramki przewagi zespół trenera Pawła Nocha miał ponownie w 43. minucie po rzucie Mateusza Góralskiego (20:16). Znów jednak nastąpiła niemoc kaliskiego zespołu w ofensynie i drużyna z Kwidzyna nie tylko odrobiła straty, ale w 47. minucie wyszła na prowadzenie (20:21). Teraz ropoczęła się twarda walka o dominację w tym meczu. Wydawało się, że jednak wygra ją zespół gospodarzy dopingowanych przez licznych fanów z Arenie Kalisz. W 58. minucie jeszcze jedno trafienie Mateusza Góralskiego dało Enerdze MKS dwie bramki zapasu (24:22). Jednak w końcówce spotkania trafiali już tylko przyjezdni. Najpierw uczynił to Nikodem Kutyła, potem Michał Potoczny i mecz zakończył się remisem 24:24.
Serię rzutów karnych lepiej zaczęli kaliszanie. Bramkarzy MMTS pokonali Mateusz Góralski i Łukasz Kużdeba, a wśród przeciwników pomylił się najlepszy strzelec w meczu Jakub Szyszko. Cóż z tego, skoro trzech kolejnych szczypiornistów Energi MKS Kalisz nie było w stanie pokonać byłego bramkarza kaliskiej drużyny Łukasza Zakrety. Nie dali mu rady kolejno: Miłosz Bekisz, Mateusz Kus i Piotr Krępa. Do zwycięstwa MMTS w karnych wystarczyły skuteczne rzuty Patryka Grzonkiewicz oraz Nikodema Kutyły.
Energa MKS Kalisz po tym spotkaniu zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 12 punktów. MMTS Kwidzyn jest na 11. miejscu – 11 pkt. W następnej serii spotkań kaliski zespół zagra w Opolu z Gwardią (25.11., g. 19.00), która w tabeli PGNiG jest 10. i ma również 12 punktów.
(dd)
(dd) Fot. PGNiG Superliga
Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn 24:24, rzuty karne 2:3 (13:12)
Energa MKS: Hrdlicka, Szczecina – Góralski 5, Drej 5, Bekisz 4, Zieniewicz 3, M. Pilitowski 3, Adamczyk 1, Kus 1, Krępa 1, Wróbel, Pedryc, Kużdeba.
Kary: 4 min. Karne: 4/4.
MMTS: Zakreta, Dudek – Szyszko 6, Potoczny 5, Guziewicz 4, Kutyła 3, Orzechowski 3, Majewski 1, Landzwojczak 1, Jankowski 1, Nastaj, Wawrzyniak, Kornecki, Grzenkowicz.
Kary: 4 min. Karne: ¾
Wyniki innych meczów 11. serii PGNiG Superligi: Chrobry Głogów – Zagłębie Lubin 30:30 karne 3:5, Górnik Zabrze – Łomża Industria Kielce 24:40, Orlen Wisła Płock – Azoty Puławy 36:21, Sandra Spa Pogoń Szczecin – Gwardia Opole 35:29.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie