
Radni kaliskiej Koalicji Obywatelskiej apelują do Rady Miasta o wstrzymanie uchwały dotyczącej nadania jednej z ulic w Kaliszu imienia Henryka Kinastowskiego, czyli dziadka obecnego prezydenta Kalisza Krystiana Kinastowskiego. Podczas piątkowej konferencji prasowej przedstawiciele klubu poinformowali o skierowaniu wniosku do Instytutu Pamięci Narodowej w Łodzi z prośbą o weryfikację biografii Kinastowskiego pod kątem zgodności z ustawą dekomunizacyjną
Radni, Koalicji Obywatelskiej, podkreślają, że nie kwestionują sporych zasług Henryka Kinastowskiego dla powojennej rozbudowy Kalisza, ale obowiązujące przepisy nakładają na samorządy konieczność weryfikacji patronów ulic pod kątem zgodności z tzw. ustawą o dekomunizacji. Powołując się na treści ze Słownika biograficznego Wielkopolski Południowo-Wschodniej informują, że postać Henryka Kinastowskiego związana była także z PZPR-em, czy wspomaganiem ORMO. Dlatego wystąpili z wnioskiem do IPN-u, obawiając się, że bez opinii IPN decyzja o nazwaniu jednej z ulic na Osiedlu Dobrzec jego imieniem może zostać uchylona przez wojewodę, co prowadziłoby do komplikacji administracyjnych.
Dodatkowo, radni zwrócili uwagę na brak transparentności w procesie doboru patronów kaliskich ulic. Wskazali na postać wojennego bohatera Henryka Jedwabia oraz muzyka Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego, którzy od lat czekają w "miejskiej bazie" na uhonorowanie. Apelują do władz Kalisza o stworzenie jasno określonej „kolejki” osobistości zasługujących na patronat ulic, by w przyszłości uniknąć kontrowersji związanych z wyborem patronów.
Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej wyrazili nadzieję, że radni przełożą głosowanie nad uchwałą do czasu uzyskania opinii z IPN.
A.W.
4o
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Radni koalicji obywatelskiej oraz samej PO chętnie chcieli by sami nadawać nazwy ulic takie jak ... ul. Sieg haill Angela lub ul.wnuka żołnierza Wermachtu!!
W końcu coś robią wow
o Jedwabiu: http://www.infokalisz.internetdsl.pl/biograf/jedwab.htm
Henryk Kinastowski to także żołnierz września 1939 ranny w , a potem więziony w niemieckim oflagu . Razem z Tadeuszem Frątczakiem architektem miejskim (więżniem obozu w Dachau) budowali Kalisz. Tu nie ma znaczenia legitymacja partyjna ale szacunek ich podwładnych i mieszkańców Kalisza. Obydwoje zasłużyli na pamięć chociażby przez patronat ulicom w Kaliszu. W powojennej Polsce tylko legitymacja partyjna pozwalała działać dla dobra społeczeństwa. Dzisiaj podobnie członkowie partii politycznych zajmują eksponowane stanowiska i nikt nie bada ich przeszłości.
Taki Grodziński to dopiero przesłanka do nadania nazwy ulice jego imienia, albo Kołaciński zna się na energetyce i medycynie prawdziwy geniusz.
Szkoda, że tak ochoczo nie lobbowali za przystankiem Szybkiej Kolei w mieście! Jako jedyni Ci radni nie zagłosowali za wspólnym stanowiskiem żeby kolej się w Kaliszu zatrzymywała. To jest hańba!
Uszolku uciekaj do dobrzycy i przestań jątrzyc cieniasie!!!!!!
Ciężko się na nich patrzy, jeszcze gorzej słucha. Tusk powinien pogonić tych ludzi bo to wstyd dla całej Platformy, że akurat w Kaliszu są takie "wybitne" jednostki. Oni są 1000 razy bardziej szkodliwi niż PiS.
Najwiekszy wstyd dla miasta że ta ferajna przegłosowała że mamy za honorowego mieszkańca imć buła Komorowskiego!!!!! To jest Żenada!!!!