
Radny Marcin Małecki poczuł się nieusatysfakcjonowany wyjaśnieniami władz Kalisza dotyczącymi nielegalnego spalania odpadów w gospodarstwach domowych i zażądał dodatkowych szczegółów
Chodzi o problem skuteczności Straży Miejskiej w walce z takimi praktykami w październiku i listopadzie ub. Roku. - Dlaczego na 142 zarejestrowane zgłoszenia przeprowadzono tylko 105 kontroli, a spośród nich wystawiono tylko 10 mandatów karnych i aż 70 pouczeń? Ponadto dlaczego na 105 kontrolach nie pobrano żadnej próbki mogącej być dowodem palenia np. plastikowymi odpadami, które są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia i życia?Jakie były kryteria przyznania pouczenia, a jakie przyznania mandatu karnego, skoro z danych wynika, iż żadne próbki nie zostały pobrane? - dopytuje się M. Małecki, nawiązując do swojej poprzedniej interpelacji w tej sprawie i udzielonej wtedy przez Miasto odpowiedzi.
Jak wyjaśnia prezydent Krystian Kinastowski, interwencje strażników podejmowane były na podstawie zgłoszeń o nieprawidłowościach otrzymywanych telefonicznie, ustnie, pisemnie lub w formie elektronicznej. Powody tego, że liczba zgłoszeń jest większa niż liczba kontroli, mogą być różne. Mogło np. być tak, że zgłaszający nie wskazał konkretnej posesji, tylko ulicę, a w trakcie interwencji nie było przesłanek do przeprowadzenia kontroli. Mogło też być tak, że zgłoszenie dotyczyło posesji, której właściciel w ostatnim okresie był już wielokrotnie kontrolowany, a wyniki tych tych kontroli były negatywne. Kolejna możliwość to wskazanie posesji leżącej poza granicami Kalisza.
Sankcje w przypadku ujawnienia wykroczenia – wyjaśnia dalej prezydent – są zależne od strażnika. Może on udzielić pouczenia, a może nałożyć mandat lub skierować sprawę do sądu. - Pobranie próbek popiołu i przesłanie ich do badań jest konieczne i uzasadnione w szczególności, gdy zachodzi podejrzenie, że podmiot kontrolowany przekształca termicznie odpady i kwestionuje wyniki przeprowadzonej kontroli. Jednakże podczas kontroli nie odnotowano takich przypadków, a ujawnione przypadki spalania rozliczono, stosując odpowiednie środki przewidziane w kodeksie wykroczeń – podkreśla prezydent. Dodajmy, że koszt zbadania jednej próbki wynosi 553 złote.
(kord)
Na zdj. Marcin Małecki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
koszt badania próbki czym jest w porównaniu z życiem czlowieka?Oszczędzajmy i pouczajmy.Polak musi być ukarany i to solidnie.Czy ktoś nie wie ,ze nie wolno palić.Wiedzą wszyscy.Jednym się uda ,innym nie.Straż miejska ma pilnować,po to jest.Oni tylko oglądaja czy auta mają kartki z parkomatu
Fotowoltanika na dachu ogrzewanie miałem ,spalanie opakowań i opakowań po farbach ,a to wszystko w hurtowniach na ul.Korzczak i Bursztynowej i co im zrobicie ??????