Reklama

Radny drąży temat nielegalnego spalania śmieci

15/01/2020 07:05

Radny Marcin Małecki poczuł się nieusatysfakcjonowany wyjaśnieniami władz Kalisza dotyczącymi nielegalnego spalania odpadów w gospodarstwach domowych i zażądał dodatkowych szczegółów

    Chodzi o problem skuteczności Straży Miejskiej w walce z takimi praktykami w październiku i listopadzie ub. Roku. - Dlaczego na 142 zarejestrowane zgłoszenia przeprowadzono tylko 105 kontroli, a spośród nich wystawiono tylko 10 mandatów karnych i aż 70 pouczeń? Ponadto dlaczego na 105 kontrolach nie pobrano żadnej próbki mogącej być dowodem palenia np. plastikowymi odpadami, które są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia i życia?Jakie były kryteria przyznania pouczenia, a jakie przyznania mandatu karnego, skoro z danych wynika, iż żadne próbki nie zostały pobrane? - dopytuje się M. Małecki, nawiązując do swojej poprzedniej interpelacji w tej sprawie i udzielonej wtedy przez Miasto odpowiedzi.

    Jak wyjaśnia prezydent Krystian Kinastowski, interwencje strażników podejmowane były na podstawie zgłoszeń o nieprawidłowościach otrzymywanych telefonicznie, ustnie, pisemnie lub w formie elektronicznej. Powody tego, że liczba zgłoszeń jest większa niż liczba kontroli, mogą być różne. Mogło np. być tak, że zgłaszający nie wskazał konkretnej posesji, tylko ulicę, a w trakcie interwencji nie było przesłanek do przeprowadzenia kontroli. Mogło też być tak, że zgłoszenie dotyczyło posesji, której właściciel w ostatnim okresie był już wielokrotnie kontrolowany, a wyniki tych tych kontroli były negatywne. Kolejna możliwość to wskazanie posesji leżącej poza granicami Kalisza.

    Sankcje w przypadku ujawnienia wykroczenia – wyjaśnia dalej prezydent – są zależne od strażnika. Może on udzielić pouczenia, a może nałożyć mandat lub skierować sprawę do sądu. - Pobranie próbek popiołu i przesłanie ich do badań jest konieczne i uzasadnione w szczególności, gdy zachodzi podejrzenie, że podmiot kontrolowany przekształca termicznie odpady i kwestionuje wyniki przeprowadzonej kontroli. Jednakże podczas kontroli nie odnotowano takich przypadków, a ujawnione przypadki spalania rozliczono, stosując odpowiednie środki przewidziane w kodeksie wykroczeń – podkreśla prezydent. Dodajmy, że koszt zbadania jednej próbki wynosi 553 złote.

(kord)

Na zdj. Marcin Małecki

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-01-16 17:51:25

    koszt badania próbki czym jest w porównaniu z życiem czlowieka?Oszczędzajmy i pouczajmy.Polak musi być ukarany i to solidnie.Czy ktoś nie wie ,ze nie wolno palić.Wiedzą wszyscy.Jednym się uda ,innym nie.Straż miejska ma pilnować,po to jest.Oni tylko oglądaja czy auta mają kartki z parkomatu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-02-09 22:38:28

    Fotowoltanika na dachu ogrzewanie miałem ,spalanie opakowań i opakowań po farbach ,a to wszystko w hurtowniach na ul.Korzczak i Bursztynowej i co im zrobicie ??????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do