
Mieszkańcy kamienicy przy Stawiszyńskiej boją się o życie
W trakcie remontu skrzyżowania ul. Stawiszyńskiej, Warszawskiej, 3 Maja i pl. Kilińskiego doszło do pogorszenia stanu kamienicy stojącej przy ul. Stawiszyńskiej 7. Zdaniem mieszkańców winę ponosi Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, który nie zadbał o odpowiednie dostosowanie używanego do prac sprzętu. To miało właśnie spowodować powstanie nowych pęknięć w ścianach budynku. Potwierdził to powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Niestety, do tej pory mieszkańcy nie otrzymali znikąd odpowiedzi na pytanie, czy są bezpieczni we własnym domu. Pism, które wysłali do instytucji, już nawet nie liczą. Policzono za to czas, który im prawdopodobnie został. Oczywiście nieoficjalnie.
Stan budynku nie był najlepszy od kilku lat. Stuletnia kamienica boryka się z podobnymi problemami jak dziesiątki innych w Kaliszu: brakiem remontów, podłożem z gliny, a co za tym idzie rozchodzeniem się ścian, wilgocią. Półtora roku temu stan kamienicy pogorszył się jeszcze bardziej. Zdaniem mieszkańców winny był remont ul. Niecałej, a dokładnie sprzęt, który tamtędy przejeżdżał.
– Tuż obok nas wjeżdżał kilkutonowy utwardzacz. Kiedy zaczęło się utwardzanie tego wału, to kuzynka, która była z dziećmi, uciekła z domu, tak wszystko zaczęło się trząść. Od tego momentu stan naszego budynku drastycznie zaczął się pogarszać. Pękła ściana tuż przy wejściu, szczelinę było widać u mnie w garderobie. Potem pracownik Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych założył klamry spinające ściany, położył karton-
-gips i sprawa niby została załatwiona. Ale popękały też ściany w kuchni i łazienkach. Od tego czasu mieszkańcy wysłali dziesiątki pism do Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych, Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji oraz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Wtedy wszyscy ich uspokajali, że zagrożenia zawalenia się budynku czy znacznego uszkodzenia nie ma. Dziś, kiedy ruszyły prace remontowe na pobliskim skrzyżowaniu, na ścianach pojawiły się kolejne pęknięcia. Jednocześnie zniknęły zapewnienia, że budynkowi nic nie zagraża.
Remont pogorszył stan budynku
Mieszkańcy na nowo musieli interweniować, kiedy ruszył remont skrzyżowania ul. Stawiszyńskiej, Warszawskiej, 3 maja i pl. Kilińskiego. Na ścianach ich zdaniem pojawiły się kolejne rysy i pęknięcia. Żeby zweryfikować prawdziwość tych twierdzeń, tydzień temu założono szkiełka, które mają pokazać, czy budynek rzeczywiście pęka dalej. Po części opinię tę podziela już Dorota Walisiak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. – Problem polega na tym, że po rozpoczęciu prac drogowych wystąpiły pęknięcia na ścianach. Tuż po otrzymaniu pisma od mieszkańców rozmawialiśmy z przedstawicielami MZDiK i zaleciliśmy telefonicznie weryfikację prowadzonych prac pod względem zamiany sprzętu, jak również rozpatrzenie możliwości wykonania stosownych zabezpieczeń, by zminimalizować przenoszenie drgań wskutek prac na obiekty zlokalizowane wzdłuż drogi. Najlepiej byłoby, gdyby już na etapie tworzenia projektu uwzględniono nie tylko projekt drogi, ale i oddziaływanie prowadzonych robót na stojące w jej pobliżu budynki. Czy to nastąpiło? Tego niestety nie wiem – powiedziała. – MZDiK, a dokładnie pan dyrektor, po interwencji m.in. wiceprezydenta przeprosił za to, co się stało, obiecał używać lżejszego sprzętu – przyznali mieszkańcy. – Wszyscy nam współczują, są bardzo mili, „nikt nie chce być na naszym miejscu”, „zrobią, co w ich mocy”, ale żadnych konkretów nie słyszymy – dodają.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czynsze jak za apartamenty a warunki zagrażające życiu!Brawo MZBM wy zawsze umywacie ręce jak trzeba naprawić coście zepsuli
XXI wiek..to tylko w Polsce.Władza zawsze ręce ma czyste
Nadchodzą te czasy, gdy zaniedbane, zawilgocone kamienice zaczynają się mścić za te wszystkie lata nieróbstwa... Ciekawe co ratusz zaproponuje mieszkańcom, którzy są poszkodowani z tego tytułu.