
Prawie każdy z nas zauważył, iż medycyna akademicka nie radzi sobie z chorobami chronicznymi ani
z rakiem. Z drugiej strony coraz częściej słyszy się, że ktoś wyleczył się dzięki pomocy jakiegoś naturoterapeuty albo stosując tzw. niekonwencjonalne metody
Na przykład w Indiach ludzie powszechnie wiedzą, że gdy zdarzy się jakiś nagły wypadek ze zdrowiem, to należy się udać do lekarza medycyny zachodniej. Jeśli jednak jest to choroba chroniczna, wówczas wszyscy korzystają z medycyny wschodniej. W krajach zachodnich i w Ameryce coraz lepiej udaje się łączyć obie te medycyny. Na przykład w USA, Kanadzie czy Niemczech w jednym szpitalu może pracować lekarz medycyny naturalnej i lekarz medycyny akademickiej, a pacjent ma prawo wyboru.
Właśnie nadarza się wyjątkowa okazja, by zgłębić ten temat, gdyż udało nam się zaprosić do Kalisza na publiczne spotkanie Ryszarda Grzebyka, naturoterapeutę kształconego i praktykującego w Kanadzie, autora czterech książek (m.in. „Rak to nie wyrok”), które bazują na połączeniu współczesnych odkryć z mającą pięć tysięcy lat tradycji medycyną chińską. Najistotniejsze jednak jest to, że autor na bazie licznych doniesień z całego świata dostarcza nam bardzo mądrego narzędzia, jakim jest łańcuch przyczynowo-skutkowy wszystkich chorób.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciemnota i sredniowiecze!